Wrocław: Koronawirus opanował sanepid

We wrocławskim sanepidzie przybywa osób chorych na koronawirusa. Przypomnijmy – zaczęło się od jednej urzędniczki, u której testy wykazały obecność choroby, jednocześnie kilkanaście osób skierowano na kwarantannę, a kilka objęto nadzorem epidemiologicznym. Badania przeprowadzone w czwartek wykazały, że chorych jest więcej osób. Ile? Tego dokładnie nie wiadomo - jak mówi Paweł Wróblewski, dyrektor sanepidu we Wrocławiu "nie wiemy jeszcze, o ile dokładnie osób chodzi. Liczymy to. Ale na pewno zakażonych jest kilkunastu pracowników".

Część chorych na COVID-19 to pracownicy działu epidemiologii, który jest kluczowy w zapobieganiu rozprzestrzeniania się koronawirusa. W przypadku potwierdzenia obecności choroby to właśnie te osoby analizują z kim dany pacjent miał styczność i kogo należy objąć kwarantanną. "Nie wstrzymujemy pracy. Musimy się jednak mocno przeorganizować. Na szczęście w większości zakażeni pracownicy czują się dobrze, nie mają żadnych objawów, pracują z domów" - zaznacza Paweł Wróblewski, który również został poddany kwarantannie.

Wrocławski sanepid jest trzecim ogniskiem koronawirusa w stolicy Dolnego Śląska. Oprócz placówki, epicentrum COVID-19 znajduje się w Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc przy ulicy Grabiszyńskiej oraz w Dolnośląskim Centrum Onkologii przy placu Hirszfelda.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.