Wrocław. Koronawirus. Klaszczmy medykom
Wrocławianki i wrocławianie wspierają medyków. To reakcja na medialne doniesienia o fali hejtu na środowisko białego personelu. Mieszkańcy miasta coraz częściej czują potrzebę mobilizacji w celu podziękowania za wysiłki i za walkę z wirusem.
Pierwsze reakcje społeczne przypadły na początek pandemii. Mieszkańcy własnoręcznie wykonanymi transparentami i tablicami oraz profesjonalnymi billboardami informowali lekarki i lekarzy, pielęgniarki i pielęgniarzy, sanitariuszki i sanitariuszy, zespoły karetek i ratowników medycznych oraz wszystkie osoby, które ciężko pracują w sieci placówek medycznych, że są wdzięczni za walkę na pierwszej linii frontu.
Koronawirus. Oni walczą dla nas
Z inicjatywy Aleksandra Twardowskiego, dziennikarza, blogera, komentatora, grupa wrocławian - żurnalistek i żurnalistów, artystów i artystek, polityczek, urzędników i przedsiębiorców - stanęła wczoraj na swoich balkonach i w oknach, niektórzy wyszli na ulicę, by zaklaskać lekarzom. Krótki filmik wrzucili na YouTuba. Wszystko po to, by w ten sposób przekazać komunikat: - Na Dolnym Śląsku wspieramy naszych medyków. I wiem, że nie jesteśmy jedyni. Zbieramy pieniądze na środki ochrony osobistej. Niektórzy z nas codziennie dowożą do szpitali kawę, napoje, słodycze. Wrocławskie restauracje, choć same ponoszą straty, dostarczają za darmo posiłki. Link Taxi wozi lekarzy bez opłaty. Szyjemy maseczki. Dziękujemy całemu Białemu Personelowi. I obiecujemy wspierać tak długo, jak będzie potrzeba - napisali organizatorzy klaskania.
Filmik zobaczysz TUTAJ[
