Wrocław. Jechał motocyklem bez kasku. Przy sobie miał 30 porcji amfetaminy
Policjanci z wrocławskiej drogówki patrolując okolice Kątów Wrocławskich zauważyli młodego motocyklistę, poruszającego się jednośladem bez kasku. Takie zachowanie jest wykroczeniem, a na dodatek zagraża życiu obywatela. W związku z tym funkcjonariusze postanowili zatrzymać mężczyznę.
Wrocławscy policjanci na co dzień spotykają się z różnym rodzajem przestępstw i wykroczeń. Funkcjonariusze drogówki podczas patrolowania okolic Kątów Wrocławskich zauważyli motocyklistę, poruszającego się po drogach publicznych bez kasku. Postanowili go zatrzymać.
Wrocław. Jechał motocyklem bez kasku. Przy sobie miał 30 porcji amfetaminy
Mężczyzna nie zamierzał jednak poddać się kontroli drogowej. Policjanci ruszyli więc w pościg za kierującym. Zakończył się on na placu przy jednej ze stacji benzynowych.
- Ostatecznie policjanci zatrzymali uciekiniera, zajeżdżając mu drogę. Policjantka natychmiast wysiadła z radiowozu i podbiegła do niego na wypadek, gdyby chciał jeszcze oddalić się pieszo. Już kilka chwil później, na jego rękach znalazły się kajdanki - poinformował aspirant sztabowy Łukasz Dudkowiak z KMP we Wrocławiu.
Aleksiej Nawalny w ciężkim stanie. "Putin jeśli może zrobić krzywdę, to zrobi"
Motocyklista miał powód, by uciekać. - Miał bowiem 30 porcji narkotyków w paczce papierosów, którą funkcjonariusze znaleźli przy nim. Test wykonany w komisariacie potwierdził, że jest to amfetamina - wyjaśnił Łukasz Dudkowiak.
Ponadto 21-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego poruszał się pojazdem niedopuszczonym do ruchu, z tablicą rejestracyjną z innego motocykla.
Mężczyzna popełnił łącznie 5 wykroczeń oraz dokonał 3 przestępstw. Odpowie przed sądem za niezatrzymanie do kontroli, posiadanie narkotyków oraz kierowanie pojazdem pod wpływem środka odurzającego. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.