Wrocław. Ciągle brakuje krwi w RCKiK. Pomagają Vikingowie i motocykliści
Brak zapasów krwi - to problem, z jakim Wrocław mierzy się od początku pandemii koronawirusa. W okresie COVID-19 wrocławianie zrezygnowali z wizyt w RCKiK. W trudnym okresie na konieczność oddawania cennego płynu uwagę zwracają wrocławscy Vikingowie i motocykliści.
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu w okresie pandemii koronawirusa już kilkukrotnie apelowało o oddawanie krwi. RCKiK dostrzegł bowiem, że w tym trudnym okresie wielu wrocławian pozostaje w domach i rezygnuje z wizyt w placówce przy ul. Czerwonego Krzyża 5/9 i dzielenia się cennym płynem.
Tymczasem krew nie może być magazynowana w nieskończoność i ma ograniczoną datę użytku. Dlatego jej zapasy we Wrocławiu są na rekordowo niskim poziomie.
Wrocław. Vikingowie i motocykliści na pomoc RCKiK
Aby nagłośnić temat oddawania krwi, w sobotę (13 czerwca) w placówce pojawili się wrocławscy motocykliści oraz Vikingowie. Apelują oni do pozostałych mieszkańców miasta, by zrobili to samo. Zwłaszcza że RCKiK otwarte jest od poniedziałku do soboty i czeka na honorowych dawców.
Oddawanie krwi jest bezbolesne i całkowicie bezpieczne. Pobranie cennego płynu poprzedzane jest badaniem lekarskim, a krew pobierana jest przy użyciu jednorazowego sprzętu. Sama donacja trwa kilka minut a może uratować życie - dlatego każda grupa krwi jest na wagę złota. Wystarczy skontaktować się z najbliższym centrum krwiodawstwa.
W dobie koronawirusa RCKiK wprowadziło też szereg ułatwień - chociażby telefoniczną rejestrację. Będąc w placówce przy ul. Czerwonego Krzyża 5/9 mamy też pewność, że pracownicy będą wyposażeni w sprzęt ochrony osobistej, a na terenie RCKiK obowiązuje zasada dystansu społecznego. Wszystko po to, aby zminimalizować ryzyko zakażenia się koronawirusem.
Wrocław. Vikingowie i Moto WROlontariusze pomagają
Zaangażowanie się w akcję promującą oddawanie krwi to nie pierwsza pomoc ze strony wrocławskich Vikingów i motocyklistów. Wcześniej fani dwóch kółek w ramach "Moto WROlontariuszy" zebrali m.in. 15 tys. maseczek, 6,5 tys. przyłbic dla szpitali i domów opieki na Dolnym Śląsku.
Do tego motocykliści zapewnili posiłki dla seniorów, laptopy do nauki w domu i paczki żywnościowe. Jako moto-kurierzy przejechali już łącznie 25 tys. kilometrów.
Z kolei Vikingowie zaopatrzyli schronisko Brata Alberta dla bezdomnych mężczyzn w środki higieny osobistej i suchy prowiant. Dodatkowo Wrocławskiemu Hospicjum Bonifratrów zakupili 10 testów na obecność koronawirusa. Dzięki nim placówka pozbyła się ryzyka związanego z przyjmowaniem nowych podopiecznych w trakcie trwania pandemii COVID-19.
Wrocławscy Vikingowie dotarli też do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego dla Dzieci w Jaszkotlu, gdzie przekazali środki czystości i higieny osobistej. Dary od nich otrzymało też schronisko dla bezdomnych zwierząt przy ul. Ślazowej, dla którego "Wojownicy Północy" zakupili karmę i ciepłe koce.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.