Wrocław. Atak na biuro poselskie Lewicy. Sprawcy grozi do 5 lat więzienia
We wtorek późnym popołudniem doszło do zniszczenia okna i elewacji budynku, w którym znajduje się biuro poselskie Krzysztofa Śmiszka i Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. "Takie wybryki nie robią na nas wrażenia" - komentuje poseł Lewicy, a sprawę wyjaśnia wrocławska policja.
We wtorkowe popołudnie nieznany sprawca oblał czerwoną farbą elewację i okna w budynku, w którym znajduje się biuro poselskie Krzysztofa Śmiszka i Agnieszki Dziemianowicz-Bąk - parlamentarzystów Lewicy.
Wrocław. Atak na biuro poselskie Lewicy. Sprawcy grozi do 5 lat więzienia
Do sprawy na swoim Facebooku odniósł się Śmiszek, zdaniem którego na atak zdecydował się jeden z hejterów, "zachęcony być może np. słowami ministra Przemysław Czarnka lub po seansie Wiadomości TVP". "Zarówno ja jak i moi współpracownicy mamy grubą skórę, takie wybryki nie robią na nas wrażenia. Ale nie wszyscy są jak my" - napisał Śmiszek.
"W obecnych czasach tak wzmożonej homofobii i nienawiści droga od słowa do czynu jest krótka. Dzisiaj skończyło się na farbie i kilku plamach, jutro może być inaczej. Uważajcie na siebie i bądźcie bezpieczni" - dodał poseł Lewicy.
Dron w podziemnym szybie z II wojny światowej. Niezwykłe zdjęcia z Dolnego Śląska
Sprawę wyjaśniają już policjanci z komisariatu Wrocław-Rakowiec, którzy otrzymali zgłoszenie o akcie wandalizmu.
- Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza i technik kryminalistyki prowadząc oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczając ślady. Równolegle na miejscu funkcjonariusze pionu kryminalnego przystąpili do działań mających na celu wytypowanie i zatrzymanie sprawcy bądź sprawców tego czynu - informuje sierż. szt. Paweł Noga z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Zgodnie z polskim prawem, uszkodzenie mienia zagrożone jest karą nawet 5 lat pozbawienia wolności.