Wrocław. 39‑latek wjechał w zaparkowane pojazdy i uciekł z miejsca zdarzenia. Był pijany
Policja zatrzymała mężczyznę, który wjechał w kilka zaparkowanych samochodów na terenie miasta, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Jak się okazało, 39-latek był pijany - miał 1,5 promila. Dodatkowo posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.
Jeden z mieszkańców Wrocławia zgłosił, że na terenie jego osiedla kierowca osobowego Volkswagena wjechał w cztery zaparkowane samochody, po czym uszkodzonym pojazdem odjechał z miejsca zdarzenia.
Funkcjonariusze podczas krótkiej rozmowy ze świadkiem ustalili rysopis, a także miejsce, w którym zamieszkują osoby podróżujące Volkswagenem.
Wrocław. 39-latek wjechał w zaparkowane pojazdy i uciekł z miejsca zdarzenia. Był pijany
Mundurowi dość szybko pojawili się pod wskazanym adresem i na własne oczy zobaczyli uszkodzonego Volkswagena. W mieszkaniu znajdowały się z kolei dwie osoby, które nie chciały współpracować z policją.
ZOBACZ WIDEO: Kontrole kurortów. UOKiK rozprawia się z naciągaczami
- Wobec powyższego, a przede wszystkim wobec agresji z ich strony funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego i zatrzymali parę - informuje st. sierż. Paweł Noga z wrocławskiej policji.
Badanie stanu trzeźwości kierującego i jego pasażerki wykazało solidarnie ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Sprawdzenie 39-latka w systemach policyjnych wykazało kolejny obciążający go fakt, bowiem od roku 2008 posiada on aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
W tej sytuacji 39-letni wrocławianin odpowie przed sądem za spowodowania zdarzenia drogowego pod wpływem alkoholu, a także za kierowanie pojazdem mechanicznym pomimo orzeczonych przez sąd środków karnych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozić mu może kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Mężczyzna będzie musiał również pokryć koszty napraw uszkodzonych pojazdów.
Z kolei partnerka mężczyzny odpowie za znieważenie funkcjonariusza publicznego, a także za odmowę podania danych osobowych. Grozić jej może kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.