RegionalneWrocławWrocław. 1,5 roku więzienia za handel ludźmi. 46-latka sprowadzała Ukraińców do pracy i zabierała im paszporty

Wrocław. 1,5 roku więzienia za handel ludźmi. 46‑latka sprowadzała Ukraińców do pracy i zabierała im paszporty

Agnieszka M. została skazana na karę 1,5 roku więzienia za handel ludźmi - ogłosił Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. 46-latka zajmowała się rekrutacją Ukraińców do pracy we wrocławskich firmach budowlanych, po czym odbierała im paszporty i stosowała względem nich kary. Wyrok jest prawomocny.

Wrocław. 1,5 roku więzienia za handel ludźmi. 46-latka sprowadzała Ukraińców do pracy
Wrocław. 1,5 roku więzienia za handel ludźmi. 46-latka sprowadzała Ukraińców do pracy
Źródło zdjęć: © Pixabay | succo
Łukasz Kuczera

Prokuratura Okręgowa w komunikacie, na który powołuje się PAP, poinformowała o tym, że Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uwzględnił jej apelację. Sędzia prowadzący sprawę uznał, że zachowanie oskarżonej Agnieszki M. wyczerpało znamiona handlu ludźmi. Dlatego też 46-latka została skazana na 1,5 roku więzienia.

Wrocław. 1,5 roku więzienia za handel ludźmi. 46-latka sprowadzała Ukraińców do pracy

Śledztwo ws. handlu ludźmi zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu po postępowaniu przygotowawczym ws. ukrywania paszportów, które przeprowadzili funkcjonariusze Straży Granicznej - informuje PAP.

Oskarżona 46-latka miała dokonywać przestępstw w latach 2014-2016. - Agnieszce M., która zarządzała polityką kadrową firm budowlanych, postawiono w sumie 20 zarzutów, w tym 17 dotyczących handlu ludźmi - mówił PAP rzecznik Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, kpt. Rafał Potocki.

Koronawirus. Liczba zgonów rośnie. Dr Grzesiowski: "Jesteśmy u kresu wytrzymałości"

Agnieszka M. odpowiadała za rekrutację pracowników i przydzielanie im pracy w trzech firmach budowlanych z Wrocławia. Zdaniem śledczych, kobieta wykorzystywała sytuację osobistą obywateli zza wschodniej granicy oraz fakt, że nie znali oni języka polskiego. Ukraińcom odbierano paszporty, tak aby nie mogli swobodnie przemieszczać się po kraju i opuszczać swoich miejsc pracy.

Zdaniem prokuratury, M. miała też stosować kary w postaci niewypłacania wynagrodzeń. Pracownicy byli karani w ten sposób m.in. za to, że się rozchorowali, zmienili pracę lub nie odebrali telefonu od 46-latki.

- Wobec obywateli Ukrainy stosowano również tzw. mechanizm długów, gdyż za zwrot paszportu oskarżona żądała zapłaty tytułem poniesionych kosztów związanych z zatrudnieniem cudzoziemców - mówił PAP rzecznik Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, kpt. Rafał Potocki, gdy sprawa ujrzała światło dzienne.

Wyrok Sądu Apelacyjnego jest prawomocny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)