Wałbrzych. Znane nowe fakty ws. makabrycznego odkrycia. Ciało przeleżało na nieużytkach sporo czasu

We wtorek zwłoki w stanie rozkładu przy ul. Ogrodowej w Wałbrzychu znalazł przypadkowy spacerowicz, po czym zawiadomił on służby. Na miejscu pojawili się policjanci oraz prokurator, którzy przeprowadzili szereg czynności w terenie.

Było to kolejne makabryczne odkrycie w okolicy w ostatnim czasie. Ledwie dwa tygodnie wcześniej u brzegu rzeki Pełcznica w Wałbrzychu znaleziono bowiem ciało 45-letniej Ukrainki.

"Dziennik Wałbrzych" dotarł do nowych faktów w sprawie zwłok znalezionych na nieużytkach przy ul. Ogrodowej. Ciało znajdowało się w tak zaawansowanym stopniu rozkładu, że najprawdopodobniej przeleżało w tym miejscu nawet kilka miesięcy. Co więcej, nie było kompletne - brakowało m.in. czaszki.

Ogrom pracy mają teraz śledczy, którzy muszą ustalić tożsamość zmarłej osoby, a także powód, dla którego ciało nie było kompletne. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich, a więcej informacji być może poznamy po sekcji zwłok. Ma ją zarządzić prokurator.

Jedna z hipotez śledczych zakłada, że ciało zostało rozszarpane przez dzikie zwierzęta. Sam fakt, że zwłoki przeleżały w tym miejscu tyle miesięcy nie powinien jednak dziwić. Nieużytki przy ul. Ogrodowej w Wałbrzychu są rzadko odwiedzane przez okolicznych mieszkańców, a sam teren jest dość duży i znajduje się z dala od centrum miasta.