RegionalneWrocławWałbrzych. Prezydent Roman Szełemej o obowiązkowych szczepieniach. "Uderzyliśmy w alarmowy dzwonek"

Wałbrzych. Prezydent Roman Szełemej o obowiązkowych szczepieniach. "Uderzyliśmy w alarmowy dzwonek"

Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej przyczynił się do tego, że tamtejsi radni przegłosowali uchwałę o obowiązkowych szczepieniach przeciwko COVID-19 wśród mieszkańców powyżej 18. roku życia. Szełemej jest za to zaciekle krytykowany przez antyszczepionkowców.

Wałbrzych. Prezydent Roman Szełemej o obowiązkowych szczepieniach. "Uderzyliśmy w alarmowy dzwonek"
Wałbrzych. Prezydent Roman Szełemej o obowiązkowych szczepieniach. "Uderzyliśmy w alarmowy dzwonek"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Łukasz Kuczera

08.05.2021 10:04

Pod koniec kwietnia Rada Miejska Wałbrzycha przegłosowała uchwałę o obowiązkowym szczepieniu przeciwko COVID-19 wszystkich mieszkańców miasta powyżej 18. roku życia oraz osób pracujących na jego terenie. Była to inicjatywa prezydenta Romana Szełemeja, który od tego momentu jest zaciekle krytykowany przez antyszczepionkowców i antycovidowców.

Hejt na Szełemeja doprowadził do tego, że prezydent Wałbrzycha postanowił ukryć na jakiś czas swój profil na Facebooku. Dodatkowo przydzielono mu ochronę policji. To odpowiedź na demonstracje, jakie zaczęto urządzać pod domem Szełemeja.

Wałbrzych. Prezydent Roman Szełemej o obowiązkowych szczepieniach. "Uderzyliśmy w alarmowy dzwonek"

Roman Szełemej odniósł się do ostatnich wydarzeń z rozmowie z PAP. Jak przyznał prezydent Wałbrzycha, który z zawodu jest lekarzem, spodziewał się takiej reakcji części społeczeństwa. - Trudno być zaskoczonym, obserwując na co dzień zachowania niektórych ludzi. To, że nie chcą się szczepić to jedno, ale to, że kwestionują koronawirusa i pandemię to jest zupełnie niesłychane, a w Polsce odsetek takich osób jest naprawdę duży - powiedział PAP prezydent Wałbrzycha.

Kiedy w Unii zaczną działać paszporty covidowe?

- Demonstracje antyszczepionkowców to nie jest ewenement naszego miasta, podobne protesty odbywały się już w innych miejscach w Polsce - dodał Szełemej.

Roman Szełemej zwrócił uwagę na to, że uchwała radnych z Wałbrzycha to sposób zwrócenia uwagi na problem, jaki obecnie mamy w polskim społeczeństwa. Z badań wynika bowiem, że chęć zaszczepienia przeciwko COVID-19 wykazuje ledwie ok. 40 proc. społeczeństwa.

- W Wałbrzychu mamy unikalną sytuację, gdzie możemy obserwować trendy dotyczące szczepień realizowanych właściwie w sposób masowy już od połowy stycznia. Punkt masowych szczepień uruchomiliśmy tu zanim jeszcze stało się to częścią strategii Narodowego Programu Szczepień. Nasze czteromiesięczne obserwacje pozwalają nam stwierdzić, że w grupie 60+ w Wałbrzychu zaszczepiło się ok. 60 proc. mieszkańców, czyli można powiedzieć, osiągnęliśmy ten niezbędny poziom wyszczepienia - wyjaśnił Szełemej w rozmowie z PAP.

- Ale niestety poziom determinacji do tego, aby się szczepić spada wraz z coraz młodszymi rocznikami przystępującymi do szczepień. W tej chwili właściwie wyczerpujemy powoli grupę tych najbardziej zdeterminowanych - dodał prezydent Wałbrzycha.

Wałbrzych. Potrzebna dyskusja na temat szczepień przeciwko COVID-19

Szełemej jako lekarz posiada z pierwszej ręki wiedzę na temat tego, dlaczego proces szczepień przeciwko COVID-19 przebiega momentami niezbyt sprawnie i chaotycznie. Jak tłumaczy PAP, błędy są po stronie służby zdrowia, przepisów, finansowania, ale również świadomości Polaków.

- Ten problem świadomościowy nie wziął się znikąd. Jeżeli jednego dnia słyszymy z ust przedstawiciela najwyższych władz państwowych, że Covid się skończył i nie należy się już go bać, a druga równie ważna osoba w państwie mówi o swojej niechęci do szczepień, to ten przekaz nie jest spójny - stwierdził Szełemej.

- Ponadto nie tak dawno usłyszeliśmy, że są szczepionki, które są etyczne i takie, które są nieetyczne. Słowa papieża Franciszka, że należy się szczepić, bo to jest najpiękniejszy, najskuteczniejszy sposób ratowania życia nie są jednoznacznie interpretowane w Polsce. To wszystko pokazuje, że nie przywiązuje się odpowiedniej wagi do tego jednoznacznego przekazu - dodał.

Zdaniem prezydenta Wałbrzycha, uchwała radnych z jego miasta wywołała bardzo potrzebną dyskusję. - Tą naszą uchwałą uderzyliśmy w alarmowy dzwonek. Jeszcze dwa tygodnie temu nikt nie mówił o obowiązkowym szczepieniu, a problem był. Można powiedzieć, że w pewnym sensie nasza uchwała już przyniosła jakiś skutek, bo zaczyna się o tym poważnie mówić - podsumował Szełemej.

Obecnie nie wiadomo jednak, czy uchwała w ogóle wejdzie w życie. O jej zgodności z prawem ma zadecydować wojewoda dolnośląski.

Źródło artykułu:PAP
wałbrzychroman szełemejkoronawirus
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)