Wałbrzych. Opóźnienia w dostawach i brak chętnych na szczepionki. Sytuacja robi się trudna
Powoli mija początkowy szał na masowe szczepienia przeciwko COVID-19 w Polsce. Podobnie jest w Wałbrzychu. Do punktów szczepień w mieście dociera mniej szczepionek, ale też zaczyna brakować nowych chętnych. Rezygnują głównie młodzi ludzie.
W Wałbrzychu, podobnie jak w całej Polsce, spada dynamika szczepień przeciwko COVID-19. Początkowo możliwość rejestracji wszystkich roczników spowodowała obciążenie służby zdrowia. Z czasem, gdy pierwszy szał minął, okazało się, że chętnych do szczepień zaczyna brakować. Rezygnują głównie młodzi ludzie, którzy nie czują potrzeby zabezpieczenia się przed chorobą.
Wałbrzych. Opóźnienia w dostawach i brak chętnych na szczepionki. Sytuacja robi się trudna
Aktualnie miejsc nie brakuje. - Odczuwamy faktycznie brak pacjentów, zapraszamy, mamy wolne terminy. W najbliższym czasie pojawią się też te szczepionki, ich dostępność będzie większa, także namawiam wszystkich - informuje w rozmowie z "Dziennikiem Wałbrzych" Sylwia Grzondziel ze Specjalistycznego Szpitala im. Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu.
Problem jest również z dostępnością preparatów. W ostatnim czasie pojawiły się spore opóźnienia. Większa dostawa spodziewana jest dopiero na początku przyszłego tygodnia.
Oskarżenia o mobbing w nyskiej policji. Nowe fakty ws. policjantki
- To co zamawialiśmy, to te szczepionki na ten moment nie dojechały. Mamy dosyć duże opóźnienia w dostawach. Brakuje nam około 3 tysięcy szczepionek Pfizera - dodaje Sylwia Grzondziel.
W tej chwili preparaty przeciwko COVID-19 zapewnione są dla osób przyjmujących drugą dawkę. Osoby zapisane na pierwsze szczepienie są albo przesuwane na inny termin, albo proponuje się im szczepionkę innej firmy. Chętnych jest jednak coraz mniej.
Aktualnie w Wałbrzychu funkcjonują dwa masowe punkty szczepień - w Starej Kopalni oraz punkt drive-thru. Szczepić się można także w przychodniach POZ. Najważniejsze jednak, by nie brakowało chętnych do zaszczepienia.
źródło: Dziennik Wałbrzych