Wałbrzych. Artur Siennicki złożył rezygnację z funkcji prezesa WSSE. "Nie będzie mi przysługiwała odprawa"
Artur Siennicki rezygnuje z funkcji prezesa Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Do jego odejścia ze spółki dojdzie jednak dopiero 20 września. Siennicki dał bowiem czas WSSE na uzupełnienie składu zarządu. W wysłanym do mediów oświadczeniu podkreśla też, że nie przysługuje mu odprawa.
13.08.2021 19:11
Nad Arturem Siennickim czarne chmury zbierały się od pewnego czasu. Wszystko za sprawą listu pracowników WSSE, skierowanym do mediów i parlamentarzystów, w którym personel spółki zarzucił mu złe zarządzanie, brak kompetencji i mobbing.
- Sposób zarządzania spółką realizowany przez prezesa Siennickiego od sierpnia ubiegłego roku doprowadził do całkowitej dekompozycji organizacyjnej, skłócenia załogi, doprowadzenia części załogi do granicy wytrzymałości emocjonalnej, w niektórych przypadkach wymagającej specjalistycznego wsparcia medycznego - informowali pracownicy Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Wałbrzych. Artur Siennicki złożył rezygnację z funkcji prezesa WSSE. "Nie będzie mi przysługiwała odprawa"
Po serii publikacji "Wyborczej' spółka odmówiła parlamentarzystom kontroli w WSSE. Domagali się tego Tomasz Siemoniak, Katarzyna Izabela Mrzygłocka oraz Agnieszka Kołacz-Leszczyńska.
Zmiany klimatyczne a owady. Sytuacja w polskich lasach jest na bieżąco monitorowana
Krytyka doprowadziła do rezygnacji Siennickiego. W oświadczeniu przekazał on, że pożegna się z funkcją prezesa po 20 września. W ten sposób postanowił on dać czas spółce na skompletowaniu składu zarządu.
"Z uwagi na fakt, że obecny skład Zarządu jest niekompletny i moja natychmiastowa rezygnacja spowodowałaby pozostawienie w składzie Zarządu tylko jednego członka, co z pewnością wpłynęłoby negatywnie na ciągłość funkcjonowania przedsiębiorstwa, podjąłem decyzję o złożeniu rezygnacji z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu Spółki ze skutkiem na dzień 20 września 2021 roku" - przekazał w oświadczeniu Artur Siennicki.
Odchodzący prezes odniósł się też do serii artykułów, w których był atakowany, m.in. przez "Gazetę Wyborczą". "Obecnie zostały naruszone moje dobra osobiste i nie mogę pozwolić, aby zdarzenie to było wykorzystywane przez środowiska polityczne i medialne do ich partykularnych celów, a ataki na mnie i manipulacje stały się nieczystą, bezkompromisową walką" - napisał.
"Działania wymierzone w moją osobę dotykają nie tylko mnie osobiście. Informacje te wpływają na wizerunek Spółki, komfort pracy załogi, a także uderzają w najbliższe mi osoby. Zamieszanie medialne jest niewątpliwie próbą przykrycia najlepszych od 7 lat wyników, które osiągnęła w tym roku Spółka, a także próbą zahamowania zmian organizacyjnych, które rozpoczął wprowadzać Zarząd" - dodał odchodzący prezes.
Wcześniej "Wyborcza" podawała również, że w przypadku odwołania Siennickiego, będzie on mógł liczyć na niemal 500 tys. zł odprawy. Odchodzący prezes temu zaprzeczał, a w oświadczeniu podkreślił, że rezygnacja prowadzi do tego, że nie otrzyma odprawy.
"Liczę na to, że mój następca będzie z pełnym zaangażowaniem i aktywnością pracował na rzecz rozwoju Spółki i całego regionu. Praca na rzecz WSSE 'INVEST-PARK' sp. z o.o. i regionu była dla mnie pewnego rodzaju nobilitacją. Cieszą mnie szczególnie wyniki, które osiąga Spółka, ponieważ są odzwierciedleniem skutecznej realizacji strategicznych i operacyjnych celów firmy" - podsumował.