W kościele zbierano podpisy przeciwko LGBT. Proboszcz odpowiada na krytykę

W kościele pw. św. Jana Chrzciciela w Legnicy od niedzieli, przez dwa kolejne dni, zbierano podpisy pod obywatelskim projektem ustawy "Stop LGBT". Legnicka parafia zachęcała parafian do poparcia inicjatywy poprzez publikowanie informacji na swojej stronę w mediach społecznościowych oraz w rubryce ogłoszeń duszpasterskich. 

Decyzja franciszkanów wywołała lawinę komentarzy. Na profilu parafii tuż po publikacji kontrowersyjnego ogłoszenia rozpoczęła się burzliwa dyskusja. W tej chwili nie ma już możliwości wyrażenia swojego zdania, ponieważ możliwość komentowania została zablokowana. 

Internauci zdążyli jednak bardzo surowo ocenić zachowanie zakonników, oskarżając ich o szerzenie nienawiści i homofobii. Jak do tej pory jedyną redakcją, której udało się uzyskać komentarz od samych franciszkanów, był "Fakt".

Autostrada zamknięta i setki samochodów zniszczonych przez gradobicie. Tragiczne nagranie z Włoch

- To nie jest inicjatywa parafii, lecz ludzi świeckich z Fundacji Życie i Rodzina. Nie oni pierwsi i nie ostatni zbierają podpisy pod kościołem. Krzywdzące i niesprawiedliwe jest interpretowanie tej inicjatywy jako szerzącej nienawiść - w ten sposób dla "Faktu" skomentował sytuację o. Zdzisław Tamioła, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Legnicy. 

Sama fundacja Życie i Rodzina stoi murem za swoją inicjatywą, która ma "zakazać homopropagandy". Przedstawiciele organizacji uznali, że nagonka na parafię jest skandalem, a zakonnicy zwyczajnie "postanowili stanąć w obronie rodziny i dzieci przed demoralizacją, pedofilią i propagandą LGBT".

źródło: Fakt