Szczęśliwy finał poszukiwań 7-latka w Lubinie. Odjechał na hulajnodze
O sporym szczęściu może mówić matka 7-letniego chłopca, który wykorzystał jej chwilę nieuwagi, odjechał na hulajnodze i zniknął. Mieszkanka Lubina poinformowała służby o zaginięciu syna. Na szczęście ten szybko się odnalazł.
Jak informuje dolnośląska policja, matka 7-letniego chłopca powiadomiła komendę w Lubinie o zaginięciu syna. Kobieta wspólnie z chłopcem spędzała wolny czas na jednmy z placów zabaw.
- Kobieta pozwoliła chłopcu pojechać na hulajnodze wokół bloku. Kiedy chłopiec nie wracał, zaniepokojona matka rozpoczęła poszukiwania na własną rękę. Kiedy jednak nigdzie chłopca nie mogła znaleźć, postanowiła poprosić o pomoc policjantów - informuje asp. szt. Sylwia Serafin z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Szczęśliwy finał poszukiwań 7-latka w Lubinie. Odjechał na hulajnodze
Funkcjonariusze z Lubina przyjęli zgłoszenie i rozpoczęli poszukiwania 7-latka. Na szczęście chłopiec został zlokalizowany przez mundurowych po niespełna 30 minutach. Znajdował się w pobliżu jednej z lubińskich galerii handlowych.
Rocznica zamachu na World Trade Center. "Terror ma miejsca, w których może się rozwijać"
- Po rozmowie z nim okazało się, że na hulajnodze przyjechał pod galerię. Następnie wsiadł do autobusu i pojechał 3 przystanki. Wysiadł i wrócił autobusem tej samej linii - dodaje asp. szt. Serafin.
Sytuacja z Lubina zakończyła się szczęśliwie, ale policja apeluje do wszystkich rodziców i opiekunów dzieci o ostrożność. Podczas sprawowania opieki nad nieletnim wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do groźnej sytuacji.
- Jeśli jesteśmy świadkami zdarzenia i widzimy, że dziecko znajduje się bez należytej opieki, spróbujmy nawiązać kontakt z rodzicami lub poinformujmy o takiej sytuacji odpowiednie służby, dzwoniąc na numer alarmowy 112 - apeluje asp. szt. Serafin.