Świdnica. Dlaczego 19‑latek zadźgał nożem ojczyma? Nowe informacje
Pod koniec sierpnia bieżącego roku w mieszkaniu przy ul. Francuskiej w Świdnicy doszło do brutalnego zabójstwa. 19-letni Mikołaj D. zadał swojemu 45-letniemu ojczymowi 12 ciosów nożem. Sprawa jest tajemnicza, bo miejscowa prokuratura od razu zapowiedziała, że nie będzie jej wyjaśniać.
Do tragedii doszło 28 sierpnia 2021 roku w Świdnicy. W jednym z mieszkań przy ul. Francuskiej rozegrał się prawdziwy dramat. Według zebranych do tej pory informacji 19-letni Mikołaj D. zadał 12 ciosów nożem swojemu 45-letniemu ojczymowi, doprowadzając do jego śmierci. Podejrzany został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.
Świdnica. Dlaczego 19-latek zadźgał nożem ojczyma? Nowe informacje
Sprawa od początku jest tajemnicza. Śledczy ze Świdnicy poinformowali bowiem, że nie będą jej wyjaśniać ze względu na to, że jedna ze stron jest blisko spokrewniona z pracownikiem prokuratury. Dlatego ograniczyli się do zebrania dowodów na miejscu tragedii, przesłuchania świadków, po czym wystąpili z wnioskiem o przekazanie śledztwa prokuraturze spoza okręgu świdnickiego.
- Nie chcemy psuć postępowania innej jednostce. Niech ona sama decyduje, ile informacji ujawnić mediom - mówił na początku września WP Wrocław Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Spór o Turów. Związkowcy "Solidarności" jadą do Luksemburga. Chcą zawieszenia TSUE
Po kilku tygodniach znana jest już decyzja Prokuratury Krajowej. Wyjaśnianiem tragedii, która miała miejsce w Świdnicy, zajmie się Prokuratura Rejonowa w Opolu.
Śledztwo prowadzone jest w oparciu o art. 148 par. 1 Kodeksu karnego, który dotyczy zabójstwa. Mikołajowi D. grozi kara od 8 lat więzienia wzwyż - możliwe jest nawet orzeczenie w jego przypadku kary 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocia.
Prokuratura w Opolu, podobnie jak wcześniej śledczy ze Świdnicy, nie chce zdradzać szczegółów dramatu, który rozegrał się przy ul. Francuskiej. Wiadomo jedynie, że podejrzany 19-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. U ofiary, 45-letniego ojczyma Mikołaja D. zdiagnozowano rany kłute klatki piersiowej i brzucha. Biegli uznali je za przyczynę śmierci mężczyzny.
