RegionalneWrocławSudety. Sprzyjają zapylaczom. Wędrówki tropem dzikich pszczół

Sudety. Sprzyjają zapylaczom. Wędrówki tropem dzikich pszczół

Górskie wycieczki mogą być niezwykle pouczające. Są najlepszymi lekcjami przyrody. Teraz jeszcze bardziej. Na głównym szlaku prowadzącym na Śnieżnik oraz na szlaku Papieskim we wsi Szklarnia w kierunku Jodłowa pojawiło się 15 tablic ekoedukacyjnych.

Sudety. Sprzyjają zapylaczom. Wędrówki tropem dzikich pszczół
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

02.05.2020 21:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Te lekcje ekologii w naturze poświęcone zostały pszczołom. Tym niezależnym, żyjącym zgodnie z naturą, niepodporządkowanym potrzebom człowieka, ale jednocześnie niezwykle potrzebnym. Zapylają górskie rośliny, wspomagają ekosystem, pomagają podtrzymać wiele rzadkich gatunków roślin.

Tablice tworzą lekcje poświęcone ochronie dzikich pszczół i leśnym roślinom pozostającym w symbiozie z zapylaczami. Ten przyrodniczy projekt Lasów Państwowych - Nadleśnictwa Międzylesie, wspierany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu pomaga, jak przekonują organizatorzy, poznać wiele owadzich tajemnic.

Można więc między innymi dowiedzieć się, gdzie spotkać tak ciekawego reprezentanta fauny jak makatka zbójnica (anthisium manicatum) - to gatunek samotnej pszczoły żyjącej w zgodzie z naturą w Europie, Azji i Afryce, zaś w obu Amerykach lub na Wyspach Kanaryjskich uznawana za gatunek inwazyjny.

Pszczoły z czerwonej listy

#

Edukatorzy przypominają, że w Polsce mamy niemal 450 gatunków dziko żyjących pszczół. - Z tej liczby ponad 200 znajduje się na czerwonej liście gatunków zagrożonych wyginięciem - mówi Bartłomiej Wiązowski, wiceprezes WFOŚiGW we Wrocławiu.

Jak przypomina Bartłomiej Wiązowski, owady te, zapylając rośliny, przyczyniają się do podtrzymywania życia na Ziemi. A zagraża im wiele niebezpieczeństw - chemia stosowana w rolnictwie, wypalanie łąk, leśne pożary.

Na tablicach turyści znajdą wiele pożytecznych wskazówek podpowiadających, jak chronić leśnych zapylaczy. Jak mówi Konrad Zaremba z Nadleśnictwa Międzylesie, koordynator projektu „Bartnicy Sudetów”, trzeba tworzyć hotele dla pszczół, łąki kwietne czy pszczele pastwiska. - Koniecznie trzeba też ograniczyć stosowanie środków ochrony roślin - dodaje.

WFOŚiGW we Wrocławiu sfinansował już tysiąc kłód bartnych ze świerkowych, wydrążonych pni, które zastępują dziko żyjącym pszczołom naturalne dziuple. Leśne ule chronią wiele podgatunków pszczół.

Leśnicy posadzili ponad 80 tysięcy drzew biocenotycznych, przede wszystkim lip, ale również klonów i innych gatunków drzew kwiatowych bogatych w pyłek i nektar.

Spacer w czasach epidemii

#

Oprócz tablic naukowych, mówiących wiele o tych pomocnych stworzeniach, w Sudetach pojawiły się jeszcze inne przekazy wiedzy. Kolejne tablice zapraszają na majówki górskie, ale przypominają o zachowaniu kilku ważnych zasad podczas wycieczek po lasach podczas wciąż panującej epidemii.

- W lesie nie trzeba nosić maseczek, jednak na parkingach leśnych lub w miejscach postoju pojazdów już tak. Zachowajmy dystans dwóch metrów w przypadku spotkania osób, z którymi nie przebywamy na co dzień - mówi Konrad Zaremba z Nadleśnictwa Międzylesie, koordynator projektu „Bartnicy Sudetów”.

Trzeba też pamiętać, że nie można, jak zawsze było, korzystać z wiat, miejsc odpoczynku, stołów, placów zabaw. Nawet dotykanie poręczy podczas wspinaczki po leśnych schodach może się wiązać z niebezpieczeństwem zakażenia.

Czytaj też: * Zieloni i sąsiedzi apelują: pomóżcie Radkowi, został bez domu
*
Zobacz wideo:
Majówka 2020. Hotelarze na Mazurach są załamani. "To bardzo dramatyczne momenty"

koronawirusdolny śląsksudety
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)