Strażak popełnił błąd - trzy osoby nie żyją

Dyżurny Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, który tydzień temu przyjmował zgłoszenie o pożarze w kamienicy, nie działał w pełni prawidłowo - ustalił zespół kontrolny powołany przez Dolnośląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Na skutek pożaru trzy osoby uległy śmiertelnemu zaczadzeniu.

Do pożaru doszło w nocy z 9 na 10 stycznia. Około północy mieszkańcy budynku zawiadomili dyspozytora Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, że w jednym z mieszkań zapaliła się wersalka, ale sami ugasili palący się mebel. Dyspozytor z kilkunastoletnim stażem nie wysłał na miejsce żadnej jednostki, aby sprawdzić sytuację. Kilka godzin później - o 4 nad ranem - w tym samym mieszkaniu doszło albo do innego pożaru, albo ugaszony przez lokatorów mebel zajął się ponownie.

W wyniku pożaru śmiertelnemu zaczadzeniu ulegli lokatorzy z mieszkania położonego piętro wyżej. Kobiecie, w mieszkaniu której doszło do pożaru, nic się nie stało. Lokatorzy zawiadamiając pierwszy raz dyspozytora straży pożarnej mówili o pijanej kobiecie - właścicielce mieszkania i palącej się wersalki.

Tuż po pożarze wrocławska prokuratura wszczęła śledztwo. - Śledztwo ma wyjaśnić, czy w mieszkaniu doszło do umyślnego podpalenia, zaprószenia ognia czy może zwarcia instalacji elektrycznej - mówiła Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Dodała, że prokuratura przesłuchała już m.in. właścicielkę mieszkania.

Komendant miejski PSP we Wrocławiu bryg. Zbigniew Szklarski w oświadczeniu przesłanym kilka dni temu mediom zaznaczył, że - według niego - nie należy łączyć ze sobą dwóch pożarów: tlącej się wersalki przed północą i pożaru, który był przyczyną śmiertelnego zaczadzenia trzech osób ok. 4 nad ranem.

"Należy się skupić na wyjaśnieniu faktycznych przyczyn powstania pożaru, zachowania pijanej kobiety, która - jak dowiedzieliśmy się z relacji lokatorów podczas gaszenia pożaru - wielokrotnie groziła podpaleniem mieszkania" - napisał komendant. Zapewnił też, że po zakończeniu analizy sprawy o wynikach zostanie poinformowana opinia publiczna.

Dyżurny, który feralnego dnia przyjmował zgłoszenie, pracuje w straży ponad 20 lat. Cieszył się do tej pory nieposzlakowaną opinią. - Był znany ze swojej skrupulatności i wysyłania jednostek nawet wtedy, gdy to nie było konieczne - powiedział Szklarski. Dodał, że obecnie strażak jest pod opieką psychologa i przebywa na urlopie, o który sam poprosił.

Natomiast z wniosków pokontrolnych zespołu powołanego przez dolnośląskiego komendanta przesłanych w piątek wynika, że działanie dyżurnego podczas przyjęcia zgłoszenia na telefon alarmowy 998 nie można zakwalifikować jako w pełni prawidłowe.

"Ze względu na treść zgłoszenia, wątpliwość co do stanu zdrowia lokatorki mieszkania, prawidłowym działaniem byłby bezpośredni kontakt z właściwymi służbami lub kontakt z osobą zgłaszającą zagrożenie" - wynika z komunikatu Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.

Ponadto komisja stwierdza, że "należy zweryfikować procedury obejmujące sposób przyjęcia zgłoszenia o zagrożeniu z uwzględnieniem obowiązku upewnienia się o ustaniu zagrożenia w przypadku decyzji o niewysyłaniu podmiotów ratowniczych".

Wybrane dla Ciebie

"Traktujemy poważnie". Biały Dom o rosyjskich prowokacjach na morzu
"Traktujemy poważnie". Biały Dom o rosyjskich prowokacjach na morzu
Trump trafi na monetę? Jest szkic
Trump trafi na monetę? Jest szkic
Donbas: francuski dziennikarz zginął w ataku drona. Macron reaguje
Donbas: francuski dziennikarz zginął w ataku drona. Macron reaguje
"Jeśli się nie obudzimy". Macron ostrzega
"Jeśli się nie obudzimy". Macron ostrzega
Żurek reaguje po słowach szefa Kancelarii Prezydenta
Żurek reaguje po słowach szefa Kancelarii Prezydenta
Osiem lat więzienia za zabójstwo noworodka. Wyrok Sądu Apelacyjnego
Osiem lat więzienia za zabójstwo noworodka. Wyrok Sądu Apelacyjnego
Izrael: konsul spotkał się z trojgiem Polaków z flotylli. Odmówili deportacji
Izrael: konsul spotkał się z trojgiem Polaków z flotylli. Odmówili deportacji
Alarm na lotnisku w Pradze. Niezweryfikowane doniesienia o dronach
Alarm na lotnisku w Pradze. Niezweryfikowane doniesienia o dronach
Jest decyzja prezydenta. Wojsko wesprze Straż Graniczną
Jest decyzja prezydenta. Wojsko wesprze Straż Graniczną
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Tragedia pod Bartoszycami. Roztrzaskane audi, nie żyje 27-latek
Tragedia pod Bartoszycami. Roztrzaskane audi, nie żyje 27-latek
Bogucki uderza w Żurka. "Brutalnie ingeruje"
Bogucki uderza w Żurka. "Brutalnie ingeruje"