RegionalneWrocławSołtyska gminy ciągnęła psa za samochodem. Opinia biegłego nie pozostawia złudzeń

Sołtyska gminy ciągnęła psa za samochodem. Opinia biegłego nie pozostawia złudzeń

Ta sprawa od wielu dni nie schodzi z ust lokalnej społeczności. Sołtyska gminy Wirki, Teresa M. ciągnęła swojego psa przywiązanego do haka za jadącym samochodem. Prokuratura postanowiła sprawdzić, jak kobieta zajmowała się zwierzęciem do tej pory. Opinia biegłego nie pozostawia wątpliwości.

Sołtyska gminy ciągnęła psa za samochodem. Opinia biegłego nie pozostawia złudzeń
Sołtyska gminy ciągnęła psa za samochodem. Opinia biegłego nie pozostawia złudzeń
Źródło zdjęć: © Schronisko dla zwierząt w Świdnicy
Katarzyna Łapczyńska

14.04.2021 08:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Teresa M., sołtyska gminy Wirki usłyszała prokuratorskie zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad swoim psem. Kobieta tylko częściowo przyznała się do winy. Prokuratura postanowiła sprawdzić, czy 59-latka należycie opiekowała się zwierzęciem przed zdarzeniem. Opinia biegłego nie pozostawia wątpliwości. 

Sołtyska gminy ciągnęła psa za samochodem. Opinia biegłego nie pozostawia złudzeń

Wygląda na to, że pies był męczony od dłuższego czasu. - Otrzymaliśmy opinię biegłego z zakresu weterynarii, która potwierdziła przypuszczenia. Wynika z niej, że pies ma ślady starych obrażeń, których mechanizm był identyczny jak w przypadku świeżych ran - informuje portal walbrzych24.com prokurator Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.

- Rany powstały w wyniku tarcia. Musimy teraz ustalić, czy pies był już wcześniej ciągnięty za samochodem. Jego właścicielka zeznała, że zdarzenie miało charakter incydentalny. Będziemy przesłuchiwać świadków, sprawdzimy monitoringi - dodaje Rusin.

W tej chwili kobieta ma postawione zarzuty zagrożone kartą 5 lat pozbawienia wolności. Teresa M., by uniknąć aresztu tymczasowego, musiała zgodzić się na dozór policyjny i przygotować poręczenie majątkowe.

Trwa zbiórka na leczenie poszkodowanego czworonoga. Prowadzi ją fundacja Mam Pomysł, która jest operatorem Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Świdnicy. Przez 7 dni uzbierano już niemal 17 tys. zł. Pies pozostanie pod opieką fundacji dopóki nie zagoją się rany, a policja i prokuratura nie doprowadzą do końca sprawy o znęcanie.

źródło: walbrzych24.com

Komentarze (0)