Problem z obsadą karetek w Świdnicy? Ratownicy nie wykluczają odejścia z pracy

Minister zdrowia Adam Niedzielski zawarł wprawdzie porozumienie z Komitetem Protestacyjnym Ratowników, jednak wcale nie oznacza to końca sporu o podwyżki. Problem dotyczy m.in. Świdnicy. Jak informuje dyrektor ds. medycznych w świdnickim pogotowiu, oczekiwania pracowników jego placówki wykraczają poza zakres porozumienia.

Pogotowie karetka ambulansProblem z obsadą karetek w Świdnicy? Ratownicy nie wykluczają odejścia z pracy
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Katarzyna Łapczyńska

Pacjenci odetchnęli z ulgą po tym, jak doszło do porozumienia ministra zdrowia Adama Niedzielskiego z Komitetem Protestacyjnym Ratowników. Wydawać by się mogło, że oznacza to koniec sporów o podwyżki i strachu przed brakiem odpowiedniej liczby karetek. Niestety, w Świdnicy problem nie zniknął.

Problem z obsadą karetek w Świdnicy? Ratownicy nie wykluczają odejścia z pracy

Pracownicy świdnickiego pogotowia chcą podwyżki płac do minimum 4900 zł brutto. Na to nie chcą się zgodzić władze. - Oczekiwania naszych ratowników wykraczają poza to porozumienie - mówi Tomasz Derej, dyrektor ds. medycznych, w wypowiedzi dla portalu swidnica24.pl.

Świdnicki oddział Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników stawia bardzo twarde warunki. - Dyrekcja zaproponowała wzrost płac o 5 proc., co oznacza 150 złotych. Na to nie możemy się zgodzić. W tej chwili zarabiamy najmniej spośród ratowników w całej okolicy. Poprzednia podwyżka sprzed czterech lat nie była dla nas korzystna, teraz na pewno się nie poddamy - wyjaśnia Jowita Rutka ze świdnickiego oddziału związku.

Policjant komentuje zachowanie motocyklistów. Stanęli i zablokowali całe skrzyżowanie

Teoretycznie, stawki za dobokaretkę mają znacząco wzrosnąć w całym kraju. Wycena dobowa karetki "S" (specjalistycznej) ma wzrosnąć z 4150 zł do 5583 złoty, a karetki "P" (podstawowej) z 3152 na 4187 złotych.

Problem w tym, że świdnickie pogotowie nie wie ani kiedy, ani czy w ogóle dostanie pieniądze. Nawet, jeśli dodatkowe środki się pojawią, nie rozwiąże to problemu. Jak poinformował Tomasz Derej, aby spełnienie oczekiwań ratowników było możliwe, stawki za dobokaretkę musiałyby wzrosnąć dwukrotnie. A to nie jest możliwe.

źródło: swidnica24.pl

Wybrane dla Ciebie

Poważny wypadek na DK74. Dwie osoby ciężko ranne
Poważny wypadek na DK74. Dwie osoby ciężko ranne
Spotkanie Nawrockiego z Orbanem. Jest zapowiedź
Spotkanie Nawrockiego z Orbanem. Jest zapowiedź
Piątka z Hajnówki pomagała migrantom. Jest decyzja sądu
Piątka z Hajnówki pomagała migrantom. Jest decyzja sądu
Oczekiwania prezydenta. Przydacz zapowiada
Oczekiwania prezydenta. Przydacz zapowiada
Kierowca zablokował ruch. Czekał, aż pasażerka wyjdzie ze sklepu
Kierowca zablokował ruch. Czekał, aż pasażerka wyjdzie ze sklepu
Kreml: specjalna operacja będzie kontynuowana
Kreml: specjalna operacja będzie kontynuowana
Tragedia w Egipcie. Nie żyje Polak
Tragedia w Egipcie. Nie żyje Polak
Akcja WOPR we Wrocławiu. Podejrzana substancja na Odrze
Akcja WOPR we Wrocławiu. Podejrzana substancja na Odrze
Dwa dni w szczelinie na 16 cm. Dramatyczna akcja ratunkowa w Czechach
Dwa dni w szczelinie na 16 cm. Dramatyczna akcja ratunkowa w Czechach
Ukraiński wywiad zaskakuje Moskwę. "Odpowiedzialność jest nieunikniona”
Ukraiński wywiad zaskakuje Moskwę. "Odpowiedzialność jest nieunikniona”
Koalicja PO z Konfederacją? Mówi o "umizgach"
Koalicja PO z Konfederacją? Mówi o "umizgach"
Strzelanina w Jerozolimie. Zabici i wielu rannych
Strzelanina w Jerozolimie. Zabici i wielu rannych