Otwarcie szkół. Wrocław otwiera 80 placówek. Nowe zasady dla uczniów i rodziców

Otwarcie szkół we Wrocławiu stało się faktem - 25 maja do klas wrócili uczniowe klas 1-3, co jest decyzją polskiego rządu. Jako że zagrożenie związane z koronawirusem ciągle istnieje, to zajęcia będą się odbywać w inny sposób niż do tej pory. Wszystko po to, aby ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się groźnej choroby.

Jako że już wcześniej Wrocław otworzył żłobki i przedszkola, to wprowadzenie w życie rygorów sanitarnych dla szkół nie było dla urzędników większym zaskoczeniem. Zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego czy ministerstwa zdrowia dla szkół są bowiem takie same.

Od 25 maja w klasach 1-3 w jednej grupie może się znajdować maksymalnie 12 osób, a na jedną z nich muszą przypadać minimum 4 metry kwadratowe. Do tego nauczyciele muszą pamiętać o tym, by często wietrzyć sale i inne pomieszczenia szkolne.

Dyrektor wraz z kadrą nauczycielską maja ocenić, jak realizowana była do tej podstawa programowa i na tej podstawie zaplanować materiał pozostały do końca roku szkolnego. W tej chwili nie wiadomo, ile zajęć dydaktycznych będzie organizowanych. To zależy od liczby dzieci, które przyjdą do szkół.

W poniedziałek do pracy w szkołach wróciło 1113 wrocławskich nauczycieli. Stanowi to 21 proc. całej kadry nauczycielskiej. Pozostali będą nadal odpowiedzialni za naukę zdalną. Do pracy wrócił też personel administracyjny i pracownicy obsługi. Łącznie takich osób jest 1208 (80 proc. całości).

Wrocław posiada 15,5 tys. uczniów w klasach 1-3. Zgodnie ze zgłoszeniami rodziców, w poniedziałek na lekcjach ma się pojawić ledwie 1860 uczniów. Ta liczba może się jednak zmienić, bo przykład otwartych żłobków i przedszkoli pokazuje, że zjawia się w nich ledwie 25-50 proc. ze zgłoszonych wcześniej dzieci.

W 48 szkołach dzieci będą realizować podstawę programową, a w 32 lekcje będą prowadzone wyłącznie zdalne. Decyzje co do konkretnych placówek podejmowane były w oparciu o informacje zgromadzone od rodziców. Dyrektor każdej szkoły jest zobowiązany zapewnić środki dezynfekcyjne i artykuły ochrony osobistej.

Ponadto ze szkół usunięto materiały dekoracyjne, dywany i zbędne ławki, aby na ich terenach funkcjonowało jak najmniej miejsc, w których dzieci mogą się zarazić koronawirusem. W placówkach stworzono też specjalne strefy, w których możliwe będzie odebranie dziecka. Każda osoba wchodząca na teren szkoły będzie musiała mieć zmierzoną temperaturę.

Czytaj także: Policjant za łapówki zwalniał z kwarantanny. Został wyrzucony z pracy

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.