RegionalneWrocławOleśnica. Kolejny odcinek walki o antyaborcyjne plakaty. Nie ma podstaw do odholowania Poloneza z drastycznymi zdjęciami

Oleśnica. Kolejny odcinek walki o antyaborcyjne plakaty. Nie ma podstaw do odholowania Poloneza z drastycznymi zdjęciami

Zarząd Dróg Powiatowych w Oleśnicy uznał, że samochód osobowy Polonez, na którym umieszczone są zdjęcia martwych płodów bezumownie zajmuje pas ruchu, za co należy się kara ponad 50 tys. zł. Planowane jest odholowanie pojazdu. Właściciele Poloneza są zupełnie innego zdania.

Oleśnica. Kolejny odcinek walki o antyaborcyjne plakaty. Nie ma podstaw do odholowania Poloneza z drastycznymi zdjęciami
Oleśnica. Kolejny odcinek walki o antyaborcyjne plakaty. Nie ma podstaw do odholowania Poloneza z drastycznymi zdjęciami
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Katarzyna Łapczyńska

Spór pomiędzy Fundacją "Pro - Prawo do Życia" a oleśniczanami, oburzonymi zdjęciami martwych płodów na terenie miasta, trwa w najlepsze. Tym razem aktywistów antyaborcyjnych zaatakował Zarząd Dróg Powiatowych w Oleśnicy, który uznał, że Polonez z drastycznymi zdjęciami jest "reklamą społeczną" i bezumownie zajmuje pas ruchu, za co fundacji należy się kara 50 tys. zł. Pojazd ma być odholowany.

Oleśnica. Kolejny odcinek walki o antyaborcyjne plakaty. Nie ma podstaw do odholowania Poloneza z drastycznymi zdjęciami

Przedstawiciele "Pro - Prawo do Życia" są jednak spokojni. - ZDP wszczął postępowanie, a nie zaczął naliczać karę. Dopiero czekamy na decyzję, od której przysługuje nam prawo odwołania się. Nie ma także żadnych podstaw do odholowania samochodu - uważa Jan Both z fundacji w rozmowie z mojaolesnica.pl.

Aktywiści odnieśli się także do propozycji zorganizowania debaty pomiędzy mieszkańcami a przedstawicielami fundacji.

Dr Grzesiowski wyjaśnia, dlaczego należy szczepić dzieci przeciwko COVID-19

- Chętnie weźmiemy udział w debacie zaproponowanej przez oleśnickich radnych na zasadach stosowanych w debatach medialnych, czyli musiałby być zagwarantowany równy czas dla stron, bezstronny prowadzący, ewentualnie dwóch prowadzących - dodaje Both.

Spór pomiędzy mieszkańcami a fundacją trwa od dawna. Wiele osób nie życzy sobie drastycznych zdjęć martwych płodów w przestrzeni publicznej. Aktywiści jednak uparcie bronią swojego pomysłu i za wszelką cenę nie chcą usunąć plakatów z Oleśnicy. Wygląda na to, że historia ta prędko nie będzie miała swojego końca.

źródło: mojaolesnica.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)