Odroczony wyrok ws. nauczycielki palącej marihuanę z uczniami


Na pół roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata skazał wrocławski sąd trzech uczniów, oskarżonych o udzielanie środków odurzających małoletnim kolegom oraz nauczycielce angielskiego Izabeli W. Tym samym sąd przychylił się do wniosków uczniów o dobrowolne poddanie się karze.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Natomiast proces nauczycielki będzie toczyć się w normalnym trybie, bo oskarżenie wycofało zgodę na dobrowolne poddanie się karze. Prokurator domaga się teraz dla W. kary bezwzględnego więzienia.

Dobrzy lub wzorowi uczniowie

Na ławie oskarżonych zasiadło sześciu uczniów i ich nauczycielka języka angielskiego. Wszyscy zostali oskarżeni o udzielenie środków odurzających, czyli wspólne palenie marihuany podczas imprez w mieszkaniu nauczycielki. Wszyscy przyznali się do winy. Nauczycielce grozi do 8 lat więzienia.

Sędzia Elżbieta Sztenc skazała: Krzysztofa P., Artura R. oraz Wojciecha S. na karę o jaką prosili w swoich wnioskach o dobrowolnym poddaniu się karze. Uczniowie przyznali się do winy. Jednocześnie sąd zmienił 18-latkom kwalifikację prawną czynu z brania udziału w obrocie środkami odurzającymi w postaci marihuany na udzielenie środków odurzających.

Przewodnicząca składu sędziowskiego wyjaśniła, że kwalifikacja musiała być zmieniona, bowiem uczniowie nie kupowali narkotyków w znacznych ilościach, nie sprzedawali ich, czyli tym samym nie byli narkotykowymi dilerami. Marihuanę - jak ustalił sąd - kupowali jedynie do własnego użytku i dzielili się nią z małoletnimi kolegami oraz swoją nauczycielką. Sędzia dodała, że czyn ten jest godny potępienia ale wymierzona kara, zwłaszcza w przypadku małoletnich przestępców winna mieć charakter wychowawczy.

Oskarżeni cieszą się dobrą opinią środowiskową oraz w szkole. Uczęszczają na terapię z psychologiem. Dlatego też sąd uznał, że nie będą łamać obowiązującego porządku prawnego - mówiła sędzia. Dodała, że na ich korzyść działa też fakt, że wszyscy zaangażowali się w działalność na rzecz innych, pomagają własnym rodzinom materialnie poprzez przyjmowanie prac dorywczych, są dobrymi lub wzorowymi uczniami.

Wytyczne ministra

Natomiast w przypadku Izabeli W. proces odbędzie się w normalnym trybie - zdecydowała sędzia po tym jak prokurator wycofał się ze wcześniejszych ustaleń. Początkowo oskarżenie zgadzało się na wniosek W. o dobrowolnym poddaniu się karze. Była nauczycielka proponowała dla siebie karę 2 lat w zawieszeniu na 5 lat oraz 5-letni zakaz pracy w oświacie. Ostatecznie jednak prokurator rejonowa przyznała na sali sądowej, że po konsultacji z prokuratorem nadzorującym domaga się dla Izabeli W. bezwzględnej kary 2 lat więzienia. Prokurator przyznała, że "takie są wytyczne ministra sprawiedliwości".

Zmianę stanowiska skrytykował obrońca W., mec. Tadeusz Rossa mówiąc, że prokurator nie ma nic do powiedzenia. To minister Ziobro zdecyduje o losie Izabeli W. z Warszawy - mówił Rossa.

W przypadku trzech pozostałych oskarżonych uczniów sąd zdecydował, że sprawa Jacka P., który w chwili popełnienia czynu był nieletni, trafi do sądu dla nieletnich. Rafał Sz. domagał się warunkowego umorzenia postępowania, dlatego sprawa zostanie rozpatrzona w odrębnym postępowaniu.

Natomiast Adam P. jest oskarżony o sprzedaż narkotyków małoletniemu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. P. jest oskarżony o poważniejsze przestępstwo niż pozostali koledzy. Dlatego nie mógł składać wniosku o dobrowolne poddanie się karze. Jego sprawa również zostanie rozpatrzona w toku normalnego procesu.

Rozmowa z komunikatora

Według prokuratury, Izabela W. organizowała w swoim mieszkaniu spotkania z uczniami, podczas których palono marihuanę. Nauczycielka dawała też uczniom pieniądze na jej zakup.

Jako pierwsi sprawę wykryli rodzice jednego z uczniów, którzy znaleźli w internetowym komunikatorze rozmowę syna z nauczycielką. Zaniepokojeni skontaktowali się z dyrektorem szkoły, a ten zawiadomił prokuraturę.

Izabela W. trafiła do aresztu w listopadzie 2006 roku. Od 6 lat była wtedy nauczycielką we wrocławskim LO, gdzie uczyła języka angielskiego. Kobieta była wychowawczynią pierwszej klasy i to z uczniami tej klasy - choć nie tylko - najczęściej organizowała "imprezy".

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Tak protestowali w Dniu Konstytucji Hiszpanii. Zniszczono m.in. flagi
Tak protestowali w Dniu Konstytucji Hiszpanii. Zniszczono m.in. flagi
Ściągają do armii. Nasilają się działania Rosji
Ściągają do armii. Nasilają się działania Rosji
Nowa niepokojąca strategia USA. Kreml zadowolony
Nowa niepokojąca strategia USA. Kreml zadowolony
Przemówienie szefa Pentagonu. Wspomniał o Polsce, padły pochwały
Przemówienie szefa Pentagonu. Wspomniał o Polsce, padły pochwały
Pożar kamienicy. Z ogniem walczy kilkudziesięciu strażaków
Pożar kamienicy. Z ogniem walczy kilkudziesięciu strażaków
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Wiceszef MON o "wypadku przy pracy"
Wyrwali ludzi ze snu o świcie. Wiceszef MON o "wypadku przy pracy"
Co przyniesie ostatni dzień weekendu? Prognozują zmianę w pogodzie
Co przyniesie ostatni dzień weekendu? Prognozują zmianę w pogodzie
Przełom ws. wojny w Ukrainie? Media: Putin i Zełenski zmuszeni do ustępstw
Przełom ws. wojny w Ukrainie? Media: Putin i Zełenski zmuszeni do ustępstw
Działo się w nocy. Tragedia w Indiach
Działo się w nocy. Tragedia w Indiach
Rosja zrywa umowy z Europą. Chodzi o współpracę wojskową
Rosja zrywa umowy z Europą. Chodzi o współpracę wojskową
Chiny testują nowego robota. Steruje ruchem i wykrywa wykroczenia
Chiny testują nowego robota. Steruje ruchem i wykrywa wykroczenia
Wielki exodus z Ukrainy. Wyjeżdża coraz więcej osób
Wielki exodus z Ukrainy. Wyjeżdża coraz więcej osób