Mieroszów. Łania ocalona. Uciekała przed wilkami, utknęła w rzece
Była ranna i przerażona. Nie wiedziała jak się wydostać z nurtu niewielkiej rzeczki Ścinawki, przepływającej przez Mieroszów. Pomogli jej strażacy. Ratunek zwierzęcia był spektakularną akcją.
Była ranna i przerażona. Nie wiedziała jak się wydostać z nurtu niewielkiej rzeczki Ścinawki, przepływającej przez Mieroszów. Pomogli jej strażacy. Ratunek zwierzęcia był spektakularną akcją.
Trzeba było najpierw poradzić sobie z jej stresem, który mógł być efektem wilczego pościgu. Łania nie mogła wydostać się na brzeg. Niewykluczone, że ucieczka w pobliże ludzkich siedzib zniechęciła tropiących ją drapieżników do dokończenia dzieła.
Nie była jednak w stanie wyjść z wody - ani ten brzeg, z którego uciekła, ani na „miejską stronę”. Z tego impasu wydostali ją dopiero strażacy z OSP Mieroszów, instruowani przez weterynarza z Wrocławia, Tomasza Grabińskiego.
Trzeba było czekać, aż specjalista dotrze do Mieroszowa ze stolicy Dolnego Śląska. Dopiero wtedy akcja ruszyła na dobre - łania została uśpiona, podniesiona z nurtu potoku na pasach i przetransportowana na miejsce, w którym dochodzi do siebie.
Mieroszów. Łania ocalona. Uciekała przed wilkami, utknęła w rzece
Wymagała operacji - miała rozerwane ścięgno, najprawdopodobniej rany zadały jej atakujące wilki. Nie odniosła poza tym większych urazów, więc rokowania w sprawie poprawy jej zdrowia są dobre.
Schronienie zwierzę znalazło w Zoo Farmy w Łącznej. Urząd Gminy w Mieroszowie, dumny ze sprawnego przebiegu akcji ratunkowej informuje na swojej stronie o sukcesie i dziękuje jego autorom - strażakom z mieroszowskiej jednostki OSP, weterynarzowi i właścicielom łącznańskiego ośrodka dla zwierząt.