RegionalneWrocławLubin. Matka zabiła dwie córki. Będzie kolejny proces

Lubin. Matka zabiła dwie córki. Będzie kolejny proces

Sąd Najwyższy uchylił karę 25 lat więzienia dla Natalii W., która została skazana za zabicie dwóch córek - 13-miesięcznej Laury i 12-letniej Emilii. Do zbrodni doszło w 2018 roku. Sprawę ponownie ma rozpatrzyć Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.

Lubin. Matka zabiła dwie córki. Będzie kolejny proces
Lubin. Matka zabiła dwie córki. Będzie kolejny proces
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

10.02.2021 | aktual.: 10.02.2021 08:38

Do tragedii w Lubinie doszło w styczniu 2018 roku. Wtedy policjanci w jednym z mieszkań znaleźli zwłoki 13-miesięcznej Laury, a także ciężko ranną 12-letnią Emilię i jej matkę. Starsza z dziewczynek zmarła później w szpitalu. Na ich ciałach odkryto liczne rany kłute i cięte.

Prokuratura postawiła wówczas matce dziewczynek zarzut podwójnego zabójstwa - przypomina PAP. Podczas śledztwa Natalia W. przyznała się do zabicia córek. Złożyła wyjaśnienia, ale nie była w stanie podać powodów, dla których zdecydowała się na taki krok.

Lubin. Matka zabiła dwie córki. Będzie kolejny proces

W grudniu 2018 roku Sąd Okręgowy w Legnicy uznał W. za winną obu zabójstw. Kobieta usłyszała wyrok dożywotniego więzienia. Następnie Sąd Apelacyjny we Wrocławiu orzekł względem kobiety karę 25 lat więzienia.

Prokurator Generalny wystąpił do Sądu Najwyższego o kasację wyroku i stwierdził, że kara orzeczona przez sąd apelacyjny jest "jest rażąco niewspółmierna do bardzo wysokiego stopnia winy i społecznej szkodliwości czynów przypisanych oskarżonej, a tym samym niesprawiedliwa i wniósł w tej sprawie kasację".

Zdaniem prokuratora, kobieta działała w sposób niezwykle brutalny. "Zaznaczono, że przestępcze działanie kobiety interpretować można jako odreagowanie emocji gniewu i złości, pierwotnie wygenerowanych do partnera, a następnie przeniesionych na dzieci. Ponadto emocje te miała zdolność kontrolować, a mimo tego doprowadziła do śmierci swoich dzieci. Co więcej sama stworzyła sytuację konfliktową, którą podsycała" - napisano w komunikacie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.

Sąd Najwyższy uznał, że argumenty podnoszone przez Prokuratura Generalnego są słuszne. Dlatego też uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi odwoławczemu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)