Lockdown w Polsce. Narodowa kwarantanna coraz bliżej. Są wytyczne
Lockdown całkowity w Polsce? Dyskusja na ten temat toczy się między Polakami od dawna. Wszystko wskazuje na to, że lockdown zbliża się wielkimi krokami. W środę premier Mateusz Morawiecki podał wytyczne, która zadecydują o tym, czy wprowadzona zostanie narodowa kwarantanna.
Lockdown - to słowo w ostatnich tygodniach odmieniane jest przez wielu Polaków przez wszystkie możliwe przypadki. Jesienny wzrost zachorowań na COVID-19 sprawił, że władze w wielu państwach europejskich zdecydowały się już wprowadzić lockdown, aby ograniczyć rozprzestrzenianie koronawirusa.
Lockdown w Polsce. Narodowa kwarantanna coraz bliżej. Są wytyczne
Premier Mateusz Morawiecki podczas środowej konferencji zabrał głos w tej sprawie. Dzięki temu wiemy, czy lockdown w Polsce jest możliwy i pod jakimi warunkami.
- Krok za granicą, którą dzisiaj wyznaczamy, za tym hamulcem bezpieczeństwa, krok za tym jest tylko narodowa kwarantanna, czyli całkowity lockdown. Ta kwarantanna to zamknięcie handlu, usług i części zakładów - mówił premier.
Co musi się stać, aby w Polsce obowiązywał całkowity lockdown? Wytyczne są dwie.
- Jeżeli na 100 tys. mieszkańców liczba zakażeń wyniesie więcej niż 50, będzie to oznaczało sytuację krytyczną, jednak nie będzie to oznaczało jeszcze narodowej kwarantanny.
- Lockdown zostanie wprowadzony wtedy, gdy liczba zakażeń na 100 tys. mieszkańców zacznie przekraczać granicę 70-75 nowych przypadków.
- Wtedy wejdą w życie bardzo zasadnicze zakazy przemieszczania się, poruszania się i wszelkie zakazy, które umożliwią nam realizację scenariusza i dyscypliny scenariusza, który jest nam tak bardzo potrzebny - tłumaczył premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Morawiecki powołał się też na dane z Izraela, gdzie czterotygodniowy lockdown sprawił, że liczba nowych zakażeń spadła o 70 proc. Jednak narodowa kwarantanna ma też opłakane skutki dla gospodarki, bo wiąże się z ogromnym spadkiem wpływów do budżetu państwa.
Lockdown. Coraz więcej branż zamrożonych
Chociaż rząd w środę, 4 listopada nie zdecydował się na to, by lockdown zaczął obowiązywać w Polsce, to mamy jednak do czynienia ze stopniowym zamrażaniem gospodarki. Od kilkunastu dni nie działają siłownie czy baseny, uczniowie korzystają ze zdalnej nauki, a dodatkowo od najbliższej soboty mocno ograniczona zostanie też działalność sklepów w galeriach handlowych.