Legnica. Nerwowo w pogotowiu. Związki napisały list do Zbigniewa Ziobry
W legnickim pogotowiu panuje niezwykle burzliwa atmosfera. Wypowiedzenie umowy o pracę otrzymał bowiem Jarosław Luboński, zastępca dyrektora ds. Pogotowia Ratunkowego w Legnicy. Z decyzją nie zgadzają się związki zawodowe.
24.08.2020 08:15
O zwolnieniu Jarosława Lubońskiego zdecydowała dyrektor Joanna Bronowicka. Jej działanie spotkało się jednak ze stanowczym sprzeciwem pracowników, którzy poprzez działanie związków zawodowych nie zgodzili się na usunięcie wicedyrektora z pogotowia - informuje serwis e-legnickie.pl.
Legnica. Nerwowo w pogotowiu. Związki zawodowe bronią zwolnionego wicedyrektora
Polska Rada Ratowników Medycznych wystosowała pismo do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, z którego dowiadujemy się, że przyczyną zwolnienia dyrektora ds. medycznych legnickiego pogotowia było zawiadomienie przez niego prokuratury o napaściach na ratowników. Na przestrzeni ostatnich miesięcy doszło do kilku sytuacji tego typu - chociażby w marcu jeden z ratowników został zaatakowany nożem.
"Zarząd Polskiej Rady Ratowników Medycznych obawia się, że sprzeciw wobec tych zgłoszeń w formie wypowiedzenia umowy o pracę ma za zadanie tuszowanie zachowań agresywnych wobec pracowników systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne na terenie województwa dolnośląskiego" - czytamy w piśmie.
Związki zawodowe poskarżyły się nie tylko ministrowi sprawiedliwości. Pismo wysłano też do ministra zdrowia, premiera, marszałka Sejmu oraz wojewody dolnośląskiego. Widać, że ratownikom bardzo zależy na tym, aby Jarosław Luboński pozostał na swoim stanowisku.
"Znając zaangażowanie i ogromny wkład pracy dyrektora ds. medycznych oraz działanie na rzecz ratowników medycznych i ratownictwa nie możemy się zgodzić na takie działania" - napisano w piśmie Polskiej Rady Ratowników Medycznych do najważniejszych osób w państwie.
Zarząd PRRM podkreśla, że utrudnieniem funkcjonowania jednostki są relacje dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Legnicy z pracownikami, a nie działania Lubińskiego. "Problemy w porozumieniu na linii dyrektor - pracownicy wielokrotnie sygnalizowane były przez pracowników i Organizacje Związkowe w Dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim, który jest organem założycielskim dla Pogotowia Ratunkowego w Legnicy" - czytamy w piśmie Polskiej Rady Ratowników Medycznych.