Koronawirus. Wrocław. Mężczyzna zaatakował gazem pieprzowym medyków. Zdemolował ambulans
Koronawirus we Wrocławiu. Pacjent w trakcie transportu do szpitala zakaźnego przy ul. Koszarowej zaatakował lekarza i ratownika. Skorzystał z gazu pieprzowego, zdemolował też wnętrze karetki. Dyrekcja pogotowia chce złożyć doniesienie do prokuratury.
01.05.2020 13:38
"Kraj taki piękny, tylko ludzie gorsi niż zwierzęta" - napisał jeden z ratowników medycznych na Instagramie, informując o zajściu jakie miało miejsce na Dolnym Śląsku.
Koronawirus. Wrocław. Mężczyzna nie powiedział, że jest na kwarantannie
Jak ustaliła "Gazeta Wrocławska", do zdarzenia doszło w ubiegły poniedziałek. Karetka została wezwana do jednego z mieszkańców Wołowa, oddalonego o kilkanaście kilometrów od Wrocławia. Na miejscu na ratowników czekali już funkcjonariusze policji. Wynikało to z faktu, że mężczyzna był pobudzony i zachowywał się agresywnie.
Początkowo podjęto decyzję, by przewieźć mężczyznę do szpitala przy ul. Fieldorfa we Wrocławiu. Razem z ambulansem w drogę ruszył policyjny radiowóz, który miał stanowić eskortę dla medyków.
Na SOR w szpitalu przy ul. Fieldorfa okazało się, że mężczyzna jest objęty kwarantanną, bo miał kontakt z jedną z osób chorych na COVID-19. Mieszkaniec Wołowa wcześniej nie wspomniał o tym choćby słowem. Dlatego przekierowano go do szpitala "jednoimiennego" przy ul. Koszarowej. Tam leczeni są pacjenci walczący z koronawirusem.
Czytaj także: Majówka 2020. Zmiany w rozkładzie jazdy MPK
Koronawirus. Wrocław. Mężczyzna zdemolował ambulans, zaatakował ratowników
W drodze do szpitala w karetce rozegrał się dramat. Pacjent zaatakował gazem pieprzowym lekarza i ratownika. Zniszczył też wnętrze ambulansu, wybił w nim tylną szybę. Mężczyzna uspokoił się dopiero po kolejnej interwencji policji.
Jak przekazała "Gazeta Wrocławska", dyrekcja pogotowia zapowiada złożenie sprawy do prokuratury. Mężczyzna bez wątpienia odpowie za zdemolowanie ambulansu, ale najpierw musi wrócić do zdrowia. Ze względu na swój stan, póki co jest hospitalizowany przy ul. Koszarowej.
"Tak, jak byliście traktowani przed pandemią, tak i będziecie traktowani po niej, Koleżanki i Koledzy Medycy" - podsumował swój wpis smutnym wnioskiem jeden z ratowników na Instagramie.
Czytaj także: Majówka 2020 we Wrocławiu. Inna niż zwykle
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.