Koronawirus. Wojewoda dolnośląski nie boi się kontroli w szpitalu. Odpiera zarzuty opozycji
Koronawirus w Polsce. Opozycja grzmi ws. szpitala tymczasowego we Wrocławiu, który kosztował ponad 75 mln zł i jest najdroższą tego typu placówką w naszym kraju. Ewentualnej kontroli nie obawia się wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski.
Koronawirus w Polsce. W ostatnich dniach posłowie Koalicji Obywatelskiej mieli zastrzeżenia do funkcjonowania szpitala tymczasowego we Wrocławiu, którego budowa pochłonęła aż 75 mln zł. Placówka przy ul. Rakietowej długo stała nieużywana i pierwszych pacjentów przyjęła w pierwszej połowie marca. W tej chwili dostępnych jest w niej ponad 150 łóżek, podczas gdy od początku mówiono, że szpital dysponować będzie 400 miejscami.
Koronawirus. Wojewoda dolnośląski nie boi się kontroli w szpitalu. Odpiera zarzuty opozycji
Przedstawiciele opozycji zwrócili też uwagę, że część łóżek w szpitalu tymczasowym we Wrocławiu jest używana i została zakupiona w Niemczech.
"Łóżka zakupione na potrzeby szpitala tymczasowego przed przekazaniem ich do użytku poddane zostały kontroli serwisowej. Są one w pełni sprawne i bezpieczne, zarówno pod względem mechanicznym, jak i epidemiologicznym - spełniają wszystkie wymagania" - odpowiada biuro prasowe wojewody dolnośląskiego.
"Należy zaznaczyć, że decyzje dotyczące zakupu sprzętu podejmowane były wspólnie ze Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym, sprawującym patronat medyczny nad szpitalem tymczasowym i mającym pełną wiedzę oraz doświadczenie w zaopatrywaniu placówek w sprzęt medyczny" - dodają przedstawiciele Jarosława Obremskiego.
Wybór medyków miał na celu optymalizację pracy zespołów także ze względu na to, że zarówno wówczas, jak i teraz spotkamy się z niedoborem kadry medycznej. Dodatkowo, po odpowiedniej dezynfekcji, po zakończeniu pandemii będą mogły być użytkowane w innych placówkach medycznych.
- Naszym głównym celem we wszystkich podejmowanych działaniach jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom Dolnego Śląska. Miarą tych działań jest fakt, że funkcjonujący szpital tymczasowy stanowi ważny element w walce z pandemią, jest potrzebny i są tam leczone osoby o ciężkim przebiegu COVID-19 - mówi wojewoda dolnośląski, Jarosław Obremski.
- Ogromnym atutem szpitala jest także zbiornik o pojemności 60 ton zwiększający bezpieczeństwo tlenowe pacjentów. Należy zaznaczyć, że dzisiaj jednym z wyzwań organizacyjnych jest właśnie częstość napełniania zbiorników przyszpitalnych w tlen - dodaje Obremski.
Koronawrius. ARM wsparła szpital we Wrocławiu
Wśród 400 łóżek przeznaczonych dla pacjentów szpitala tymczasowego, znajduje się 50 otrzymanych z Agencji Rezerw Materiałowych. Była to maksymalna ilość, jaką w tamtym czasie ARM mogła przekazać na potrzeby wyposażenia wrocławskiego szpitala tymczasowego. Oficjalne zapotrzebowanie przekazywane do ARM od początku podjęcia działań związanych z organizacją placówki wynosiło 400 łóżek.
Jak przekazał Maciej Bluj, pełnomocnik wojewody dolnośląskiego ds. budowy szpitala tymczasowego, łóżka otrzymane z ARM są obsługiwane jedynie mechanicznie, natomiast te zakupione z uwagi na konieczność szybkiego wyposażenia placówki posiadają zarówno mechaniczną, jak i elektryczną regulację wezgłowia, a także hydrauliczną regulację wysokości, czego wymagał szpital patronacki.