Koronawirus. W Świdnicy pomylono szczepionki. Druga dawka innym preparatem

Fatalna pomyłka w świdnickim punkcie szczepień. Kobieta, która zgłosiła się na podanie drugiej dawki szczepionki, otrzymała nie ten preparat. Dziennikarzy portalu swidnica24.pl zaalarmował mąż poszkodowanej, który jest zaniepokojony zaistniałą sytuacją. 

Do pomyłki doszło we wtorek (6 lipca) około godziny 13. - Żona podczas szczepienia w punkcie szczepień na świdnickim lodowisku została omyłkowo zaszczepiona inną szczepionką. Zamiast Moderny otrzymała drugą dawkę Pfizera. Proszę o poruszenie tego tematu, gdyż obecnie w Polsce jest to niedopuszczalne i nie ma gwarancji, że nie wpłynie to na stan zdrowia - napisał do redakcji pan Robert.

Pielęgniarka, która podała niewłaściwy preparat, na razie nie została odsunięta od pracy. - Pacjentka została uspokojona przez lekarza i zespół ratowników. Poinformowano ją, jakie mogą być objawy poszczepienne. Lekarz zalecił, by w razie niepokojących objawów wzywała pogotowie ratunkowe - mówi Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch, koordynatorka punktu szczepień. 

Emocjonalne słowa Biedronia. Krzysztof Śmiszek o atakach i wyzwiskach

W niektórych krajach mieszanie szczepionek jest dozwolone. Dzieje się tak np. w Stanach Zjednoczonych. Ponadto szczepionki Pfizer oraz Moderna oparte są na tej samej technologii mRNA. Teoretycznie więc negatywnych skutków zdrowotnych być nie powinno. Póki co jednak nie ma twardych badań, które potwierdzałyby tę teorię. 

Na razie kobieta jest w dobrym stanie. - Po konsultacji z lekarzem będącym na miejscu zapewniono nas, że nie powinno być komplikacji, ale trzeba zwracać uwagę na reakcje organizmu. Żona na tą chwilę czuje się dobrze - poinformował mąż pacjentki. 

źródło: swidnica24.pl