Koronawirus. Obowiązkowe szczepienia w Wałbrzychu. Nie doszło do przestępstwa
Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu uznała, że w działaniu władz miasta w sprawie obowiązkowych szczepień przeciwko COVID-19 nie ma znamion przestępstwa. W toku jest natomiast postępowanie w sprawie kierowania gróźb karalnych w stronę urzędników.
Decyzja wałbrzyskich radnych dotyczącą wprowadzenia obowiązku szczepień przeciwko COVID-19 dla mieszkańców wywołała wiele kontrowersji. Ulicami miasta przeszły protesty, z czego jeden z nich zakończył się pod domem prezydenta Wałbrzycha, Romana Szełemeja.
W stronę polityka wylała się fala hejtu. Doszło nawet do tego, że Szełemej ukrył swój profil na portalu społecznościowym Facebook, ponieważ jego współpracownicy nie byli w stanie zapanować nad lawiną negatywnych komentarzy i ataków.
Koronawirus. Obowiązkowe szczepienia w Wałbrzychu. Nie doszło do przestępstwa
Sprawa kontrowersyjnej uchwały trafiła do Prokuratury Rejonowej. Mieszkańcy złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez miejskich radnych. Zarzuty dotyczyły artykułu 231. Kodeksu Karnego, czyli nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - informuje walbrzych24.com.
"Ważny sygnał". Bogdan Zdrojewski o kongresie PiS. Zwraca uwagę na zapowiedź Kaczyńskiego
- W naszej ocenie nie doszło do wyczerpania znamion przestępstwa określonego w artykule 231. Kodeksu Karnego albowiem koniecznym elementem do uznania tego typu przestępstwa jest działanie na szkodę interesu publicznego - informuje prokurator rejonowy w Wałbrzychu Marcin Witkowski w wypowiedzi dla portalu walbrzych24.com.
- W naszej ocenie ten stan nie zaistniał, a fakt uchylenia uchwały przez wojewodę nie jest jednoznaczny z wyczerpaniem znamion przestępstwa karnego - dodaje prokurator Witkowski.
Trwa natomiast postępowanie w sprawie kierowania gróźb karalnych w kierunku urzędników po przegłosowaniu uchwały. Na ten moment nikt nie usłyszał jednak zarzutów.
- Podejmujemy szereg czynności zmierzających do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, ustalenia osób, które kierowały wiadomości mailowe czy na portalach społecznościowych. W tej fazie postępowania nie postawiono nikomu zarzutów popełnienia przestępstwa i trwają czynności wyjaśniające - kończy prokurator Witkowski.
źródło: walbrzych24.com