Jelcz-Laskowice. Szokujące szczegóły zbrodni. "Strzelił mu gdzieś w tył głowy"
O poranku w sklepie budowlanym w Jelczu-Laskowicach doszło do śmiertelnego postrzelenia mężczyzny. Zamordował go własny ojciec. - Przyszedł, wyciągnął broń i strzelił mu gdzieś w tył głowy, albo w szyję - mówi świadek zdarzenia.
11.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 04:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szokujące kulisy zbrodni w Jelczu-Laskowicach przedstawił portal tuolawa.pl. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło ok. godz. 8 nad ranem w jednym ze sklepów budowlanych przy ul. Kolejowej. Mężczyzna został postrzelony i zmarł na miejscu. Jak się okazało, zabójcą był jego własny ojciec.
Jelcz-Laskowice. Szokujące szczegóły zbrodni. "Strzelił mu gdzieś w tył głowy"
Do zdarzenia doszło na oczach klientów sklepu - w momencie, gdy sklep był otwarty. - Przyszedł, wyciągnął broń i strzelił mu gdzieś w tył głowy, albo w szyję - przytacza słowa świadka zdarzenia portal tuolawa.pl.
Zamordowany mężczyzna miał 38 lat i według ustaleń śledczych nie zamieszkiwał z ojcem. Sprawca zbrodni w przeszłości mieszkał w Jelczu-Laskowicach. Jego obecne miejsce zamieszkania nie jest znane prokuraturze. W tej chwili trwają ustalenia w tej sprawie.
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że napastnik skorzystał z broni, na którą nie trzeba mieć pozwolenia. Prokurator rejonowa Renata Procyk-Jończyk nie potwierdza przy tym, że zamordowany 38-latek został raniony w głowę.
Według nieoficjalnych informacji portalu tuolawa.pl wynika, że nie był to pierwszy konflikt pomiędzy ojcem a synem. W przeszłości podejrzany miał już zaatakować swoją ofiarę niebezpiecznym narzędziem. W związku z tym do sądu trafił akt oskarżenia dotyczący gróźb ze strony podejrzanego w kierunku 38-latka.
źródło: tuolawa.pl