Jak wygląda sytuacja na wrocławskich porodówkach? Przede wszystkim duże obłożenie

Ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu podczas czwartkowego spotkania z ministrem zdrowia powiedział, że "kobiety we Wrocławiu rodzą w skandalicznych warunkach". Sprawdziliśmy, czy opinia ordynatora podzielana jest w innych wrocławskich placówkach.

Jak wygląda sytuacja na wrocławskich porodówkach? Przede wszystkim duże obłożenie
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

W czwartek, podczas spotkania z ministrem zdrowia Marianem Zembalą, dr Janusz Malinowski, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu, powiedział, że kobiety w stolicy Dolnego Śląska rodzą w skandalicznych warunkach. Podkreślił, że w jego szpitalu trzy kobiety po porodzie leżą w jednej sali bez łazienki. Ordynator zwrócił uwagę na zbyt duże obłożenie porodówki, głównie z powodu decyzji o zamknięciu innego oddziału ginekologiczno-położniczego, w szpitalu na wrocławskim Brochowie.

Minister zdrowia ripostował, że jako ordynator Malinowski powinien sam rozwiązać problemy powstałe na jego oddziale i starać się unikać skandalu. Po wymianie zdań z Zembalą, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala przy Kamieńskiego został zawieszony w obowiązkach.

Oprócz szpitala przy Kamieńskiego, porodówki działają we Wrocławiu także w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej oraz w 1. Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym przy ul. Chałubińskiego.

- Jeśli chodzi o warunki, a co za tym idzie także kwestię dostępów do sanitariatów, to nie mamy najmniejszego problemu, zwłaszcza że budynek naszego szpitala jest nowy i bardzo dobrze wyposażony. Prawdziwym problemem jest ogromne obłożenie naszego oddziału ginekologiczno-położniczego. Pacjentek jest tak wiele, że dyrekcja zdecydowała o tymczasowym ograniczeniu liczby wykonywanych zabiegów ginekologicznych, by móc przyjąć wszystkie kobiety oczekujące na poród - mówi Wirtualnej Polsce Monika Kowalska, rzecznik USK we Wrocławiu.

Kowalska podkreśla, że nadmierne obłożenie to składowa dwóch czynników - wzmożonej liczby porodów wnikającej z tzw. sezonu porodowego oraz zamknięcia placówki ginekologiczno-położniczej na Brochowie.

Za przyczyny rosnącej liczby pacjentek na porodówce szpitala przy ul Chałubińskiego rzecznik tej placówki również uznaje zamknięcie oddziału ginekologiczno-położniczego na Brochowie, a także w Środzie Śląskiej. Dodaje, że mimo tak dużego napływu kobiet oczekujących na poród, w 1. Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu są one przyjmowane na bieżąco.

- Sale na naszej porodówce są zarówno jednoosobowe, jak i dwu- oraz trzyosobowe. Nie w każdej sali znajdują się sanitariaty i część kobiet musi korzystać z łazienek na korytarzach, jednak należy wziąć pod uwagę fakt, że oddział ginekologiczny-położniczy znajduje się w najstarszym, mającym ok. 130 lat budynku szpitala - dodaje Sebastian Lorenc, rzecznik 1. SPSK.

Lorenc podkreśla, że te problemy rozwiąże zaplanowany na następny rok gruntowny remont budynku, w którym znajduje się porodówka. Na chwilę obecną nie potrafi jednak stwierdzić, czy planowana renowacja będzie wiązała się z tymczasowym zamknięciem dla pacjentów oddziału ginekologiczno-położniczego.

Podczas spotkania premier Ewy Kopacz z dyrekcją Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu, zapadła decyzja o przywróceniu do obowiązków zawieszonego uprzednio dyrektora tamtejszego oddziału ginekologiczno-położniczego, dra Janusza Malinowskiego. Premier zapowiedziała również działania, mające odciążyć porodówkę przy Kamieńskiego, m.in. utworzenie we Wrocławiu tzw. rejonów położniczych.

Przeprowadzona na oddziale ginekologiczno-położniczym WSS wewnętrzna kontrola nie stwierdziła uchybień w postępowaniu personelu medycznego oraz skandalicznych warunków. Dr Malinowski wycofał się z użytego w czwartek określenia "skandal" i uznał, że było ono niepotrzebne.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie

Zabójstwo Klaudii w Toruniu. Prokuratura zmienia zarzut
Zabójstwo Klaudii w Toruniu. Prokuratura zmienia zarzut
Wyniki Lotto 16.07.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 16.07.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Morawiecki usunął wpis po zruganiu przez Siemoniaka. "Totalna kompromitacja!"
Morawiecki usunął wpis po zruganiu przez Siemoniaka. "Totalna kompromitacja!"
Inwazja korowódki dębówki w Niemczech: zagrożenie dla mieszkańców
Inwazja korowódki dębówki w Niemczech: zagrożenie dla mieszkańców
Burze i ulewy nad Polską. Czwartek z jesienną aurą
Burze i ulewy nad Polską. Czwartek z jesienną aurą
Nowe prawo w Ukrainie. Zmienia status wysiedlonych z Polski
Nowe prawo w Ukrainie. Zmienia status wysiedlonych z Polski
Rosjanie zrzucili półtonową bombę. Dramat w ukraińskim mieście
Rosjanie zrzucili półtonową bombę. Dramat w ukraińskim mieście
Tragedia w Międzyzdrojach. Nie żyje 53-letni turysta z Niemiec
Tragedia w Międzyzdrojach. Nie żyje 53-letni turysta z Niemiec
62-latek zatrzymany przez łowców pedofilów. Próbował zwabić 12-latkę
62-latek zatrzymany przez łowców pedofilów. Próbował zwabić 12-latkę
Czarne chmury nad Braunem. Bodnar podpisał kolejne wnioski
Czarne chmury nad Braunem. Bodnar podpisał kolejne wnioski
Odsyłają migrantów do Polski. Niemiecka policja pokazała dane
Odsyłają migrantów do Polski. Niemiecka policja pokazała dane
PSL broni Kamińskiego. Sawicki: "Nie ulegniemy presji PO"
PSL broni Kamińskiego. Sawicki: "Nie ulegniemy presji PO"