RegionalneWrocławDolny Śląsk. Trzy sokoły wędrowne wykluły się w Dolinie Baryczy

Dolny Śląsk. Trzy sokoły wędrowne wykluły się w Dolinie Baryczy

Pierwszy maluch przyszedł na świat w Dniu Ziemi. Jego brat pojawił się następnego dnia. W kolejnej dobie trzecie pisklę opuściło skorupkę. Pewnie czwarte, ostatnie jajko, pęknie lada moment.

Dolny Śląsk. Trzy sokoły wędrowne wykluły się w Dolinie Baryczy
Źródło zdjęć: © WFOŚiGW | materiały prasowe

24.04.2020 | aktual.: 24.04.2020 14:25

To wyjątkowe wydarzenie nie tylko na skalę jednego gniazda sokolej rodziny, bo sokół wędrowny to ptak rzadki, ratowany przy wzmożonych wysiłkach przyrodników. Działania zmierzające do ratowania gatunku podjął Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. To ciekawa kooperacja: ludzie pomagają ptakom i za nie budują gniazda, wszelkimi sposobami zachęcając je do zasiedlania takich rezydencji. Wymaga to znajomości zwyczajów tych ptaków, ich dróg wędrówki i upodobań „architektonicznych”

Hej sokoły, przemierzajcie lasy

Przyrodnicy oceniają, że młode ptaki spędzą w gnieździe do 6 tygodni. Potem je opuszczą, aby pod czujnym okiem rodziców nauczyć się samodzielnie polować. Gdy już będą umiały to robić, z uroczych puchatych kulek zamienią się w strasznych zabójców - będą zdolne rozwijać prędkość ponad 300 kilometrów na godzinę.

Teraz żyją sobie w sztucznym gnieździe na drzewie w lasach w okolicach Żmigrodu. Wyklutymi sokolikami i ich bratem jeszcze, zapewne już niedługo, pozostającym w bezpiecznej kapsule jajka, opiekują się młodzi rodzice - Zdenka i Borek. Te imiona nadali im w konkursie internauci.

Sokole reality show

Zdenka i Borek, dzięki zamontowanej kamerze, są masowo podglądani przez ornitologów i miłośników. Do sokolego gniazda można zajrzeć o każdej porze, choć często leśne łącza odmawiają posłuszeństwa, właśnie z uwagi na frekwencję. To nie tylko ciekawostka, ale też ważny projekt ochrony dolnośląskiej przyrody. - Nowe lęgi potwierdzają, że sokoły wędrowne w Polsce i na Dolnym Śląsku dzięki pomocy człowieka znalazły dobre warunki do życia - mówi Łukasz Kasztelowicz, Prezes Zarządu WFOŚiGW we Wrocławiu. - To jeden z najrzadszych gatunków ptaków w Polsce. Nadrzewna populacja europejska tego drapieżnika całkowicie wyginęła w latach 60-tych.

Para młodych sokołów, którzy szczęśliwie zostali właśnie rodzicami, zamieszkała w uwitym przez ludzi gnieździe na początku tego roku. Samica wykluła się na skale w Czechach w 2018 roku, a samiec ujrzał światło dzienne rok wcześniej, kilkanaście kilometrów od obecnego gniazda.

Kamera z transmisją na żywo z gniazda TUTAJ

Czasem nie wystarczy nie przeszkadzać

– Fundusz od lat wspiera akcję reintrodukcji sokołów wędrownych na Dolnym Śląsku. Tylko w 2019 roku sprowadzono łącznie na Dolny Śląsk 24 ptaki z Czech i krajowych hodowli – mówi Bartłomiej Wiązowski, Wiceprezes WFOŚiGW we Wrocławiu.

Fundusz udzielił dotacji na ubiegłoroczną akcję w wysokości ponad 100 tysięcy złotych. Akcja „Sokół” prowadzona jest przez Stowarzyszenie na Rzecz Dzikich Zwierząt od dekady. W tym czasie wypuszczono w naszym regionie 187 sztuk tych skrzydlatych drapieżników, przy czym pierwsze sukcesy odnotowano w ostatnich trzech latach. Od 2016 roku wyległo się w naszym regionie 15 sokołów. W zeszłym roku przyrodnicy doliczyli się tylko 9 nadrzewnych gniazd zasiedlonych przez sokoły wędrowne, w tym jedno na Dolnym Śląsku.

Jeszcze na początku XX wieku sokół wędrowny występował w całym kraju. Do zagłady tych ptaków przyczyniło się między innymi zatrucie środowiska szkodliwą chemią – mówi Sławomir Sielicki, Prezes Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół". - Pescytyd DDT po dostaniu się do organizmów ptaków nie był z nich wydalany i kumulował się w ich tkankach – dodaje. Zaburzał on gospodarkę wapnem, co skutkowało tym, że składne jaja miały zbyt cienkie skorupki, które pękały po ciężarem wysiadującej je samicy. DDT od 1976 r. nie jest już stosowany w Polsce.

Sokoły wędrowne w Dolinie Baryczy. Narodziny pierwszego maluszka TUTAJ

Zobacz także
Komentarze (0)