RegionalneWrocławDolny Śląsk. Obcokrajowcy w nocy na środku ulicy. Wrocławianki organizują pomoc

Dolny Śląsk. Obcokrajowcy w nocy na środku ulicy. Wrocławianki organizują pomoc

Kryzys gospodarczy wywołany koronawirusem uderza w obcokrajowców, którzy do tej pory pracowali we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. Dowodem na to są wydarzenia ze Świdnicy, gdzie w środku nocy na ulicy znalazła się grupa 30 Gruzinów. Takich przypadków jest więcej. Pomoc dla poszkodowanych zorganizowały dwie wrocławianki.

Dolny Śląsk. Obcokrajowcy w nocy na środku ulicy. Wrocławianki organizują pomoc
Źródło zdjęć: © East News
Łukasz Kuczera

12.06.2020 | aktual.: 12.06.2020 12:06

Gdy wybuchła pandemia koronawirusa, firmy szybko zaczęły zwalniać pracowników w związku z zamrażaniem gospodarki. We Wrocławiu spory odsetek zwolnionych stanowili obcokrajowcy - osoby przybyłe z Ukrainy, Rosji czy Gruzji. Najlepszym dowodem na to jest sytuacja, jaka miała miejsce w marcu w Świdnicy, gdy jedna z firm nagle podziękowała 30 Gruzinom za współpracę.

Dolny Śląsk. Gruzini na środku na ulicy w Świdnicy

Wcześniej firma opłacała im zakwaterowanie, a gdy ich zwolniła, Gruzini nagle zostali pozbawieni miejsca do życia.

- Gdy zaczęła się pandemia, przedsiębiorcy ratując siebie, zaczęli kasować umowy z pracownikami tymczasowymi. W kłopotach było wielu Gruzinów. Pierwsza taka sytuacja wydarzyła się w Świdnicy. W marcu, nocą, kilkanaście osób stało na środku drogi i nie wiedzieli co ze sobą zrobić - mówi Wojciech Wróbel, Konsul Honorowy Gruzji we Wrocławiu.

Koronawirus. Obcokrajowcy potrzebują pomocy

Gruzini w rozmowach z urzędnikami nie chcieli podać nazwy firmy, która ich zatrudniała. Najpewniej pracowali na "czarno" i zostali odpowiednio poinstruowani przez byłego już pracodawcę. Skontaktowali się jednak z gruzińską ambasadą, a ta zaczęła działać. W ten sposób o sprawie dowiedziała się prezydent Świdnicy - Beata Moskal-Słaniewska.

- Zabraliśmy ich dosłownie z ulicy. Rozmawialiśmy z nimi przy pomocy pani z konsulatu, która przez telefon była naszą tłumaczką. Nie mieli już możliwości powrotu do domu, bo wstrzymano loty do Gruzji. Po prostu u nas utknęli bez pracy i mieszkania - opowiada prezydent Świdnicy.

Miasto zapewniło grupie 30 Gruzinów nocleg i wyżywienie. Schronienie znaleźli w domu wycieczkowym, który na okres pandemii został przekształcony w miejsce dla osób przechodzących kwarantannę. Części osób udało się też znaleźć nową pracę. - Z 30 osobowej grupy, dziś jest u nas jeszcze dwóch mężczyzn i kobieta, którzy mają od nas zapewnioną pracę i lokum - dodaje prezydent Moskal-Słaniewska.

Problem z Gruzinami był taki, że nie potrafili oni rozmawiać po rosyjsku czy angielsku, a ich polski też nie był na tyle komunikatywny. Dlatego specjalnie z myślą o nich i kolejnych tego typu przypadkach uruchomiono na Dolnym Śląsku specjalną infolinię. W pewnym momencie bowiem telefony do konsulatu nie przestały się urywać.

Wrocław. Miasto wspiera obcokrajowców

W połowie kwietnia we Wrocławiu powstała nawet zbiórka pt. "Wspieramy obcokrajowców", którą utworzyły dwie mieszkanki miasta - Sara Blejwas oraz Martyna Masłoń. Zbiórka oficjalnie zakończyła się 21 maja, ale akcja trwa nadal. Do tej pory włączyło się w nią 113 osób, co pozwoliło zgromadzić kwotę 6986 zł.

- Prawie każdego dnia docierają informacje, że kolejni obcokrajowcy potrzebują pomocy, ponieważ z dnia na dzień stracili pracę, co spowodowało, że zostali bez środków do życia. W obecnej sytuacji mają bardzo ograniczone możliwości powrotu do swojej ojczyzny. Za uzbierane pieniądze wspomagamy zakup żywności, opłacenie czynszu, w sprawach medycznych oraz w zakupie biletów na lot powrotny do ojczyzny - informuje Sara Blejwas.

Dzięki akcji zorganizowanej przez mieszkanki Wrocławia udało się już pomóc 13 obywatelom Gruzji i 8 obywatelom Ukrainy. Blejwas i Masłoń są też w stałym kontakcie z Parafią Greckokatolicką we Wrocławiu i Konsulatem Honorowym Gruzji we Wrocławiu, dzięki czemu na bieżąco otrzymują wszelkie informacje o obcokrajowcach potrzebujących wsparcia.

Pomoc obcokrajowcom zaoferował też Urząd Miasta Wrocław. Gdy pandemia zaczęła się rozwijać, część obywateli Ukrainy nie mogło wrócić do ojczyzny z powodu wstrzymanego transportu i zakazu przemieszczania się. Udało się wtedy zorganizować transport kolejowy na trasie Przemyśl-Kijów.

- Ambasador Ukrainy w Polsce, Andrij Deszczyca, zwrócił się do prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka o wsparcie w zorganizowaniu przejazdu na trasie Wrocław–Przemyśl dla mieszkających w naszym mieście Ukraińców, którzy chcieliby na okres epidemii powrócić do ojczyzny - informuje Ewa Gołąb-Nowakowska, dyrektor Biura Współpracy z Zagranicą Urzędu Miasta Wrocław.

Z transportu zorganizowanego wspólnie przez Urząd Miasta Wrocław i Konsulat Honorowy Ukrainy skorzystało łącznie 94 obywateli tego państwa.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

wrocławukrainagruzja
Zobacz także
Komentarze (0)