Dolny Śląsk. Gwałtowne burze w regionie. Zalane Kłodzko, we Wrocławiu spokojnie
Burze dały się we znaki mieszkańcom Dolnego Śląska. W sobotę obfite opady deszczu sprawiły, że częściowo pod wodą znalazło się Kłodzko. Wrocław miał nieco więcej szczęścia - w stolicy regionu doszło tylko do przejściowych opadów.
Synoptycy zapowiadali, że w sobotę, 22 sierpnia możliwe są gwałtowne opady deszczu w południowej części Polski. Niestety, prognozy meteorologów się sprawdziły. Część mieszkańców Dolnego Śląska dostała nawet alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
"Uwaga! Dziś (22.08) bardzo silny wiatr i burze z gradem. W trakcie burzy znajdź bezpieczne schronienie. Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr" - głosił komunikat Alert RCB.
Dolny Śląsk. Gwałtowne burze w rejonie. Zalane Kłodzko
Na Dolnym Śląsku ulewa najmocniej dotknęła Kłodzko. W kilku miejscach mocno zniszczona jest nawierzchnia dróg - m.in. na ul. Bohaterów Getta. Woda wdarła się też na miejski stadion oraz jeden z cmentarzy. Kłodzki OSiR ze względu na zniszczenia przez kilka najbliższych dni będzie zamknięty.
Wytyczne w szkołach. Broniarz wskazuje na absurd
Wielu mieszkańców Kłodzka skarży się też na zalane piwnice. Nieprzejezdna jest też ul. Korczaka, gdzie woda podmyła znajdujący się tam mur. Grozi on teraz zawaleniem.
Gwałtowne opady deszczu wywołały reakcję burmistrza Kłodzka, Michała Piszko. Ruszył on w teren, by ocenić wysokość strat. Jak poinformował, wskutek działania żywiołu odbudowy wymagać będzie m.in. ul. Hołdu Pruskiego.
Dolny Śląsk. Wrocław. W stolicy regionu bez ulew
O ile Kłodzko zostało zalane i sporo ulic znalazło się pod wodą, więcej szczęścia miał Wrocław. W stolicy Dolnego Śląska w godzinach popołudniowych pojawiły się wprawdzie opady, ale nie były one zbyt intensywne i nie wyrządziły żadnych szkód.
Dobra wiadomość jest taka, że w niedzielę synoptycy nie przewidują opadów deszczu.