Dolny Śląsk. Areszt dla sprawcy wypadku. Nie żyje 61‑latek
W połowie czerwca na drodze leśnej między Szczytnikami nad Kaczawą i Buczynką na Dolnym Śląsku doszło do wypadku, wskutek którego śmierć poniósł 61-latek. Sąd właśnie zadecydował o aresztowaniu na okres miesiąca kierowcy, który doprowadził do tragedii.
Jak informuje dolnośląska policja, 16 czerwca na drodze leśnej między Szczytnikami nad Kaczawą i Buczynką doszło do poważnego wypadku. Działania policjantów pozwoliły stwierdzić, że kierowca Citroena nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stracił panowanie nad samochodem. W efekcie uderzył w przydrożne drzewo.
Wskutek tego zdarzenia na miejscu zginął 61-letni pasażer Citroena. Sąd po przeanalizowaniu sprawy właśnie podjął decyzję o aresztowaniu na okres miesiąca kierowcy pojazdu.
Dolny Śląsk. Areszt dla sprawcy wypadku. Nie żyje 61-latek
54-letni mieszkaniec powiatu legnickiego w chwili wypadku miał aż 3 promile alkoholu w organizmie. Równie pijana była 48-letnia kobieta, która podróżowała wraz z nim.
Kierowca Citroena już usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za popełnione czyny grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
- Po raz kolejny apelujemy o rozwagę i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Samodyscyplina i odpowiedzialność użytkowników dróg ma ogromny wpływ na to, jak bezpiecznie będziemy podróżować. Niestety przykład tego tragicznego wypadku pokazuje, że konsekwencje skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania kierowców, często ponoszą inni uczestnicy ruchu drogowego - komentuje sierż. szt. Przemysław Ratajczyk z dolnośląskiej policji.
Omawiany przypadek pokazuje bowiem, że nie tylko kierowca wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu, ale też jego towarzysze nic nie zrobili, aby go powstrzymać.
Czytaj także: Wrocław. Policja na Dolnym Śląsku ma nowe władze
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.