Jakie żądania mają Czesi ws. Turowa? Na jaw wychodzą nowe informacje
Rozmowy Polski z Czechami ws. działania kopalni Turów zostały zerwane. Tymczasem na jaw wychodzą nowe żądania strony czeskiej. Nasi południowi sąsiedzi chcą, aby międzynarodowa umowa dotycząca zasad wydobycia węgla brunatnego w okolicach Bogatyni obowiązywała jeszcze przez pięć lat od zakończenia działalności kopalni.
05.10.2021 18:17
O szczegółach negocjacji pomiędzy Polską a Czechami napisał dziennik "Hospodářské noviny". Dziennikarze dotarli do treści umowy, którą zaproponowała strona czeska. Wynika z niej, iż nasi południowi sąsiedzi chcą, aby porozumienie obowiązywało jeszcze przez pięć lat po zakończeniu wydobycia w kopalni Turów.
Czesi mają żądania ws. Turowa. Nowe informacje
Obecna koncesja na wydobycie węgla brunatnego w Turowie obowiązuje do roku 2044. Gdyby Polacy zgodzili się na żądania Czechów, to do końca roku 2049 musieliby się trzymać postanowień umowy. Dotyczą one m.in. monitorowania poziomu hałasu i wpływu kopalni na jakość powietrza i stan poziomu wód gruntowych.
Dla Czechów to ważne, bo obawiają się, że na pewnym etapie Polacy zerwą umowę i wycofają się z zawartych porozumień. - To kluczowa kwestia, która gwarantuje, że nie będziemy musieli ponownie pozywać Polski - powiedział czeski urzędnik zaangażowany w negocjacje, którego cytują "Hospodářské noviny".
Apel byłych prezesów NBP ws. inflacji. Marek Belka się podpisał. Tłumaczy decyzję
Czy Polska zgodzi się na żądania sąsiadów? - Negocjacje z Czechami ws. Turowa na tym etapie są zerwane - poinformował w poniedziałek Polską Agencję Prasową rzecznik prasowy Ministerstwa Klimatu i Środowiska Aleksander Brzózka.
Natomiast 30 września, po dwóch dniach rozmów w Pradze, negocjatorzy z Polski i Czech poinformowali, że stronom nie udało się uzgodnić porozumienia ws. kopalni Turów. Wcześniej przedstawiciele naszych sąsiadów twierdzili, że w przypadku stworzenia takiej umowy możliwe jest wycofanie z TSUE skargi przeciwko Polsce.
Konflikt ws. kopalni Turów ciągnie się od kilku miesięcy. W maju 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w rejonie Bogatyni. Była to odpowiedź na skargę Czechów, którzy twierdzą, iż działanie kopalni Turów prowadzi do obniżania się poziomu wody po ich stronie granicy.
Natomiast w drugiej połowie września 2021 roku TSUE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niepodporządkowanie się majowemu orzeczeniu. Kopalnia Turów ciągle działa i strona polska nie zamierza wygaszać w niej wydobycia.