Brzeg. Poszukiwania kierowcy białego busa zakończone sukcesem. W wypadku zginęło 4-letnie dziecko

Policjanci z Brzegu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Kierowca białego busa był poszukiwany przez brzeską policję po tym, jak przyczynił się do czołowego zderzenia dwóch innych samochodów. W wypadku zginęło 4-letnie dziecko.

policja wypadekBrzeg. Poszukiwania kierowcy białego busa zakończone sukcesem. W wypadku zginęło 4-letnie dziecko
Źródło zdjęć: © Policja
Katarzyna Łapczyńska

16 marca na drodze krajowej nr 94 doszło do tragicznego wypadku, w którym śmierć poniósł 4-letni chłopiec, a czterech pozostałych uczestników z poważnymi obrażeniami ciała trafiło do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że sprawcą czołowego zdarzenia dwóch pojazdów był kierowca trzeciego samochodu - białego auta dostawczego Iveco Daily.

Brzeg. Poszukiwania kierowcy białego busa zakończone sukcesem. W wypadku zginęło 4-letnie dziecko

Kierowca dostawczaka miał wyprzedzać inny pojazd, zmuszając kierującą fordem do zjechania na prawy pas. Tam kobieta wpadła w poślizg i zderzyła się z prawidłowo jadącym volkswagenem. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pierwszej pomocy.

Tuż po wypadku brzeska policja opublikowała apel. Poszukiwano kierowcy, który przyczynił się do śmiertelnego wypadku. Odzew był ogromny. Zgłosiły się osoby, które pomogły w ustaleniu tego, kim jest kierowca białego busa.

Polacy łamią nowe obostrzenia. Uwaga! Policja ostrzega, że zmieniło się prawo

Funkcjonariusze wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Brzegu intensywnie pracowali, m.in. przesłuchując świadków zdarzenia. Dzięki nagłośnieniu sprawy przez media, poszukiwania nabrały tempa. Policjanci sprawdzili każdy trop, mogący pomóc w wyjaśnieniu sprawy.

Po kilku dniach udało się ustalić tożsamość 34-letniego kierowcy Iveco Daily. Jak się okazało, mężczyzna na co dzień mieszka w województwie dolnośląskim i od momentu wypadku ukrywał się przed funkcjonariuszami.

Kierowca samochodu dostawczego został już zatrzymany. Usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Źródło artykułu: wroclaw.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Tak Ministerstwo Zdrowia chce oszczędzić 10,4 mld zł. Kaczyński sprzeciwia się. "Okradają pacjentów!"
Tak Ministerstwo Zdrowia chce oszczędzić 10,4 mld zł. Kaczyński sprzeciwia się. "Okradają pacjentów!"
Pożar wieżowców w Hongkongu. Wzrosła liczba ofiar
Pożar wieżowców w Hongkongu. Wzrosła liczba ofiar
Katastrofa helikoptera Robinson R44. Prokuratura ujawnia szczegóły
Katastrofa helikoptera Robinson R44. Prokuratura ujawnia szczegóły
Eksplozja samochodu-pułapki na osiedlu. Jest nagranie z Rosji
Eksplozja samochodu-pułapki na osiedlu. Jest nagranie z Rosji
CBA zabezpiecza dokumenty. Śledztwo w sprawie przetargu
CBA zabezpiecza dokumenty. Śledztwo w sprawie przetargu
Rosjanie uderzyli w Dniepr. Trwa akcja ratunkowa
Rosjanie uderzyli w Dniepr. Trwa akcja ratunkowa
Oskarżają ich o głośną interwencję na kolei. "Szereg osób nie rozumie"
Oskarżają ich o głośną interwencję na kolei. "Szereg osób nie rozumie"
Ewakuacja przedszkola w Rybniku. Uruchomiła się czujka tlenku węgla
Ewakuacja przedszkola w Rybniku. Uruchomiła się czujka tlenku węgla
3 mld zł wyłudzeń. Ruszył historyczny proces ws. afery SKOK Wołomin
3 mld zł wyłudzeń. Ruszył historyczny proces ws. afery SKOK Wołomin
"Ten tydzień kluczowy dla Ukrainy". UE o wsparciu finansowym
"Ten tydzień kluczowy dla Ukrainy". UE o wsparciu finansowym
Autorzy WP wśród nominowanych do Grand Press 2025
Autorzy WP wśród nominowanych do Grand Press 2025
"Ratowałem się przed covidem". Kazik Staszewski tłumaczy się z niedyspozycji
"Ratowałem się przed covidem". Kazik Staszewski tłumaczy się z niedyspozycji