RegionalneWrocławAlarm przeciwpowodziowy na Dolnym Śląsku. Strażacy mają pełne ręce roboty

Alarm przeciwpowodziowy na Dolnym Śląsku. Strażacy mają pełne ręce roboty

Intensywne opady deszczu wywołały reakcję samorządowców na Dolnym Śląsku. Prezydent Jeleniej Góry ogłosił alarm przeciwpowodziowy na terenie całego miasta. Trudna sytuacja panuje też w regionie Świebodzic. Strażacy mają pełne ręce roboty. W wielu miejscach muszą wypompowywać wodę z zalanych piwnic, pomagają też przy tworzeniu barier z worków z piaskiem.

Alarm przeciwpowodziowy na Dolnym Śląsku. Strażacy mają pełne ręce roboty
Alarm przeciwpowodziowy na Dolnym Śląsku. Strażacy mają pełne ręce roboty
Źródło zdjęć: © OSP KSRG Karpacz
Łukasz Kuczera

24.08.2021 13:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Intensywne opady deszczu nawiedzają Dolny Śląsk od niedzielnego popołudnia. Już wtedy przez region przeszły burze, a sytuację skomplikował deszczowy poniedziałek. Długotrwały, stały opad doprowadził do tego, że w wielu miejscach rzeki przekroczyły stany alarmowe i ostrzegawcze. Doszło też do lokalnych podtopień.

Alarm przeciwpowodziowy na Dolnym Śląsku. Strażacy mają pełne ręce roboty

Na trudną sytuację w Jeleniej Górze zareagował prezydent Jerzy Łużniak, który o poranku ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe na terenie całego miasta. Jako że sytuacja się nie poprawia, a wody przybywa, to ledwie kilka godzin później samorządowiec był zmuszony wprowadzić alarm przeciwpowodziowy na obszarze Jeleniej Góry.

Jak wyjaśnił w swojej decyzji prezydent Łużniak, wynika to z "dalszego wzrostu stanu wód na rzece Bóbr i rzece Kamienna w Jeleniej Górze oraz w oparciu o dokonaną analizę i ocenę stanu zagrożenia powodziowego".

Uchodźcy na granicy polsko-białoruskiej. Były szef Agencji Wywiadu o "braku strategii"

Do lokalnych podtopień doszło m.in. w Karpaczu, gdzie strażacy musieli pomagać przy wypompowywaniu wody z zalanych piwnic. Zaczęli też tworzyć specjalne bariery z worków z piaskiem.

"66 litrów wody na każdy metr kwadratowy spadło w ciągu ostatnich 12 godzin na Śnieżce. 41 mm w ciągu 6 godzin. W Jakuszycach za ostatnich 6 godzin było to 20,6 mm, w Karpaczu 12,3 mm" - poinformował z kolei Karkonoski Park Narodowy.

Na Dolnym Śląsku trudna sytuacja panuje m.in. w okolicach Świebodzic. Rzeka Pełcznica osiągnęła tan stan alarmowy wskutek nocnych opadów deszczu. Wysoki poziom wody utrzymuje się też na Strzegomce w Chwaliszowie czy Bystrzycy w Jugowicach.

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
jelenia górapowódźkarpacz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)