Wrocław. Zostawił dziecko w aucie i poszedł do sklepu. Ojciec zatrzymany
Do groźnej sytuacji doszło przed jednym z supermarketów we Wrocławiu. 35-latek zostawił swojego 7-letniego synka w aucie, a sam poszedł robić zakupy. Tłumaczył, że nie chciał budzić śpiącego dziecka. Grozi mu 5 lat więzienia.
Tragedią mogła się skończyć sytuacja we Wrocławiu. Przed jednym z supermarketów w zamkniętym samochodzie spało 7-letnie dziecko. Jak informuje RMF FM, jego ojciec poszedł robić zakupy.
Temperatura w aucie przekraczała z pewnością 30 stopni. Nie było nawet uchylonego okna, a auto stało na otwartym parkingu.
Chłopca zauważyli przypadkowi przechodnie. Natychmiast zawiadomiono ochronę sklepu i policję. Mężczyzna był kilka razy wzywany przez megafon, by wrócił na parking, ale bezskutecznie.
Dziecko obudzono pukaniem w szybę. Był cały spocony.
Ojciec pojawił się po kilkunastu minutach. Jak twierdzą świadkowie, w sumie nie było go ok. pół godziny. Ojca zatrzymano. Grozić mu może kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dziecko zostało przekazane w ręce matki, którą wezwano na miejsce.
Mimo tego, że co roku służby alarmują i przestrzegają, że zostawienie dziecka w nagrzanym samochodzie może skończyć się tragicznie, takie sytuacje cały czas mają miejsce. Podobny przypadek wydarzył się we wtorek w Łodzi. Tam dziadek zostawił wnuczkę w nagrzanym aucie. Dziecko trafiło do szpitala.
Zobacz także: W Polsce są elektrownie groźniejsze od Czarnobyla
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl