Wrocław chce wykorzystać bunkry i schrony
W przedwojennym niemieckim schronie przy ul. Pełczyńskiej powstanie muzeum militariów.
06.02.2012 | aktual.: 07.02.2012 11:30
To pomysł Marka Łaciaka, pasjonata militariów, oraz majora Zbigniewa Łukaszczuka, prezesa zarządu Stowarzyszenia Miłośników Pojazdów Militarnych i Historii Twierdza Wrocław.
- Ale nie chcemy stworzyć zwykłego muzeum, które zwiedza się w kapciach - deklaruje Łaciak. - Wystawy mają być "żywe". Nasi goście będą mogli nie tylko zobaczyć na przykład pojazd pancerny, ale też nim pojechać. Inna możliwość, to choćby strzał z działka - zapowiada. Twierdza Wrocław na potrzeby muzeum udostępni taki sprzęt, jak BRDM, M-16 Half Track, Chevrolet Blazer Pick Up, Hummer H1 czy słynny czołg T 34 (taki, którym jeździli Czterej Pancerni).
Co jeszcze będzie można zobaczyć i dotknąć przy Pełczyńskiej:
- nośnik rakiet Ził 135
- armatę przeciwpancerną ZIS3
- działko przeciwlotnicze WZ39.
- pistolety TT
- pistolety maszynowe "pepesza".
- karabinek automatyczny STG-44 (produkcji niemieckiej z czasów II wojny światowej
- Nasze eksponaty nie będą z jednej epoki. Najwięcej jednak mamy sprzętu z czasów II wojny światowej czy też z wczesnego okresu Polski Ludowej - mówi major Zbigniew Łukaszczuk.
Kiedy muzeum powstanie? Jak najszybciej. - Najpierw musimy przede wszystkim dostać od miasta sam schron - mówią zgodnie Łaciak i Łukaszczuk.
Co na to miasto? - Wstępna decyzja przekazania schronu przy ul. Pełczyńskiej już jest - mówi Paweł Czuma, rzecznik prasowy urzędu. - Trzeba jeszcze załatwić formalności i stowarzyszenie będzie mogło zacząć tam działać - dodaje.
Polecamy: Nowe kioski staną we Wrocławiu