Wrócił z wakacji z koralowcem - okazało się, że to przemyt
Kolejny raz w tym roku śląscy celnicy udaremnili przemyt fragmentów rafy koralowej. Turysta wracający z urlopu w Egipcie próbował wwieźć do Polski sześć "pamiątkowych" okazów rafy.
21.10.2008 | aktual.: 21.10.2008 14:03
Podczas kontroli służby celne wykorzystały sprzęt rentgenowski, który ułatwił wykrycie przemycanych przedmiotów. Podróżny, do którego należał bagaż, twierdził, że fragmenty rafy znalazł na plaży i po prostu schował do walizki.
Egipska rafa koralowa znajduje się na listach Konwencji Waszyngtońskiej, dotyczącej Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Zagrożonymi Wyginięciem. Dokument uprawniający do przewozu tych okazów trudniej zdobyć niż paszport.
Mimo szeroko zakrojonej akcji informacyjnej na temat zakazu przewozu przez granicę zwierząt i roślin, amatorów tego rodzaju pamiątek nie brakuje. Z doświadczeń celników wynika, że najczęściej przepisy łamią beztroscy turyści, którzy chcą mieć egzotyczną pamiątkę z dalekich podróży.