Wrócił z imprezy z kłódką na genitaliach
Z nietypową pamiątką wrócił z libacji alkoholowej 30-letni mieszkaniec jednej z podłomżyńskich wsi. Podczas zakrapianej imprezy ktoś zatrzasnął mu kłódkę na... genitaliach. Dodatkowo policja ustaliła, że pechowiec jest poszukiwany przez sąd.
04.12.2006 16:26
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. Jak mówi Wirtualnej Polsce podinsp. Krzysztof Leończak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łomży, ok. 22 na policję zadzwoniła kobieta i poinformowała, że na jej posesji doszło do najścia. Łączność była słaba, więc dyżurny usłyszał tylko adres i wysłał na miejsce policjantów - mówi Leończak. Po przybyciu funkcjonariuszy na miejsce, kobieta powiedziała, że jej syn ma kłódkę na genitaliach i został przywieziony do domu przez kolegę.
„Uwięziony” mężczyzna nie był w stanie złożyć wyjaśnień bo był pijany. Okazało się, że miał ok. 2,5 promila alkoholu we krwi - wyjaśniał Leończak. Powiedział tylko, że nie wie kto to zrobił - mówi podinspektor i dodaje, że jest to zastanawiające, bo przecież musiał wiedzieć z kim pił.
Policja ustaliła, że mężczyzna jest poszukiwany nakazem doprowadzenia wydanym przez sąd, bo nie zapłacił grzywny za wykroczenie, które popełnił.
Pechowy imprezowicz został oswobodzony z kłódki, a lekarz nie stwierdził przeciwskazań do odbycia kary w areszcie. Na razie nie zgłosił też naruszenia nietykalności cielesnej, ale jeśli to zrobi to wtedy będziemy działać w tej sprawie i szukać winnego - mówił Leończak.