Wraca sprawa wybuchu Nord Stream. Sikorski krótko komentuje

Niemieckie media opublikowały wyniki dziennikarskiego śledztwa w sprawie wysadzenia gazociągu Nord Stream. Podejrzany w tej sprawie miał wyjechać z Polski do Ukrainy samochodem z dyplomatycznymi tablicami rejestracyjnymi. Doniesienia medialne krótko skomentował szef polskiej dyplomacji.

Wraca sprawa wybuchu Nord Stream. Sikorski reaguje
Wraca sprawa wybuchu Nord Stream. Sikorski reaguje
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Sara Bounaoui

30.08.2024 | aktual.: 30.08.2024 06:38

Dziennikarze "Der Spiegel", ZDF i Duńskiego Radia ustalili, że Wołodymyr Sz., podejrzany przez niemieckich śledczych o zniszczenie gazociągu Nord Stream, mógł zostać ostrzeżony przez polskie służby o zamiarze aresztowania go.

Zespół reporterów ustalił, że mężczyzna - tuż przed wydaniem nakazu aresztowania - przebywał nawet w Berlinie na wakacjach, skąd nie niepokojony wrócił do domu w Pruszkowie. Dziennikarze ustalili to wszystko na podstawie danych logowania telefonu Sz. i jego rodziny, z którą podróżował.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie zapomnimy tego Polsce" - mówią cytowane w mediach źródła w niemieckich służbach. Właśnie do tych słów bezpośrednio odniósł się Radosław Sikorski. "My też nie zapomnimy" - napisał krótko w mediach społecznościowych szef polskiej dyplomacji.

Wybuch gazociągu Nord Stream

26 września 2022 r. trzy z czterech nitek dwóch gazociągów Nord Stream 1 i 2 zostały zniszczone na głębokości około 80 metrów na dnie Morza Bałtyckiego.

Polska prokuratura prowadzi własne dochodzenie ws. eksplozji na gazociągach Nord Stream. Dotychczasowe jej ustalenia nie potwierdzają tropu "ukraińskiego", a wskazują raczej na "rosyjski". Na razie jednak nie przedstawiono nikomu zarzutów.

Duża część rosyjskiego gazu ziemnego dla Niemiec była przez lata dostarczana bezpośrednio przez Nord Stream 1. Wiele krajów wschodnioeuropejskich i zachodnich wielokrotnie stanowczo krytykowało projekt i ostrzegało przed geopolitycznymi konsekwencjami ominięcia Europy Wschodniej w tranzycie surowca.

W trakcie rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie Moskwa zawiesiła dostawy jeszcze przed zniszczeniem Nord Stream 1. Z kolei gazociąg Nord Stream 2 ostatecznie nie został uruchomiony z powodu rosyjskiej inwazji i wynikłych sporów politycznych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
nord streamradosław sikorskiniemcy
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski