Wraca sprawa kartki "Nie obsługujemy pacjentów PiS". Śledztwa nie będzie
"Nie obsługujemy pacjentów z PiS, ponieważ wyposażenie zostało zakupione z dotacji z funduszy WOŚP" - kartkę z takim napisem na drzwiach gabinetu wywiesił lekarz z Gdyni. Posłanka PiS Anna Sobecka zawiadomiła prokuraturę. Ona zaś w całej sprawie nie dostrzega przestępstwa.
Nie będzie śledztwa w sprawie kartki - informuje Radio Zet. Według prokuratury lekarz wywieszając kartkę nie popełnił przestępstwa.
Nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Lekarz w zakresie prowadzenia prywatnego gabinetu nim bowiem nie jest. Co więcej, nie odmówił wprost nikomu leczenia, biorąc pod uwagę przynależność polityczną. Nie naraził więc pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
"Naganne" - tak prokuratura określiła zachowanie lekarza. Jednak to wszystko.
Śledczy ustalili też, że lekarz wywiesił kartkę tylko na chwilę, by ją sfotografować i zamieścić w mediach społecznościowych.
Hit sieci
Wpis lekarza w kilka godzin stał się viralem. W mediach społecznościowych udostępniło go prawie 2 tys. osób, zaś na prywatnym profilu lekarza rozpętała się burza.
Ludzie krytykowali lekarza za to, że łamie w ten sposób Kodeks Etyki Lekarskiej. - Jeśli to prawda, to to go dyskwalifikuje. Żaden lekarz nie ma prawa różnicować pacjentów - powiedział w rozmowie z WP prezes Okręgowej Izby Lekarskiej z Gdańska, dr Roman Budziński.
Źródło: Radio Zet