PolitykaWpadka europosła PO. Zaskoczył doborem słów po ataku w Strasburgu

Wpadka europosła PO. Zaskoczył doborem słów po ataku w Strasburgu

Lawina negatywnych komentarzy internautów po wpisie w mediach społecznościowych, który europoseł PO Janusz Lewandowski napisał tuż po zamachu w Strasburgu. Polityk zareagował w dość nieoczekiwany sposób.

Wpadka europosła PO. Zaskoczył doborem słów po ataku w Strasburgu
Źródło zdjęć: © PAP/Maciej Kuczyński/Twitter.con/screen
Arkadiusz Jastrzębski

Są zabici i ranni po strzelaninie niedaleko jarmarku bożonarodzeniowego we wschodniej części Strasburga. Od wtorkowego wieczora trwają poszukiwania napastnika, a do Francji z całego świata płyną kondolencje i deklaracje wsparcia.

Jako jeden z pierwszych na dramatyczne wydarzenia w Strasburgu zareagował na Twitterze Janusz Lewandowski. Europoseł Platformy Obywatelskiej przebywał we wtorek we francuskim mieście, gdzie doszło do strzelaniny.

"Tradycyjna wigilia PO-PSL w Strasburgu w pobliżu europarlamentu. Kolędy, życzenia i nagle zagrały smartfony: strzelanina w mieście, są ofiary, europarlament zablokowany" - informował polityk.

"Jarmark świąteczny, ściągający 2 mln gości - cel wymarzony! Na szczęście my daleko" - zakończył swój wpis parlamentarzysta.

To właśnie te ostatnie słowa ściągnęły na głowę Lewandowskiego gromy i lawinę negatywnych opinii ze strony internautów. Jedni wskazywali na brak empatii ze strony europosła, inni zarzucali mu oderwanie od problemów zwykłych ludzi oraz nieumiejętność formułowania opinii. Nie jest wykluczone, że eurodeputowany chciał poinformować o tym, że jest bezpieczny, ale przez dobór słów zaliczył wpadkę w komunikacji z wyborcami w sieci.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Wykorzystujesz tylko 10% mózgu? Jeśli tak, to powinieneś być martwy

janusz lewandowskitwitterstrasburg

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (228)