Wójt pisze do USA ws. tarczy, bo polski rząd milczy
Wójt gminy Słupsk napisał do ambasadora USA, bo na jego pisma nie odpowiadają polskie władze. Wójt chciałby, żeby w podsłupskim Redzikowie stanął park przemysłowy, lotnisko cywilne, może elektrownia wiatrowa. Brak informacji na temat budowy tarczy antyrakietowej w Redzikowie niepokoi mieszkańców, ale wójt tarczy nie mówi "nie" - pisze "Gazeta Wyborcza".
21.07.2007 | aktual.: 21.07.2007 10:11
Według gazety, wójt gminy Mariusz Chmiel wysłał w piątek list do ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce Victora Ashe'a. Pisze w nim: "Brak jakiejkolwiek informacji na temat tarczy antyrakietowej powoduje zaniepokojenie mieszkańców. (...) Zapraszam Pana do Słupska na debatę i prezentację amerykańskich planów dotyczących naszych terenów".
Wójt napisał do ambasadora, bo na jego pisma nie odpowiadają polskie władze. Ostatni list do Lecha Kaczyńskiego Mariusz Chmiel wysłał 4 lipca - przed wyjazdem prezydenta do Stanów Zjednoczonych.
"Skoro wciąż nic nie wiemy, opracowaliśmy plan zagospodarowania tych terenów. Zrobimy to po swojemu. (...) Oczywiście nie mówimy tarczy "nie". W razie czego plan powędruje do kosza, chcemy tylko, by ludzie wiedzieli, co da im amerykańska baza. Może mimo milczenia polskich władz dowiemy się czegoś od pana ambasadora" - tłumaczy przedsiębiorczy wójt.
"Gazeta Wyborcza" dodaje, że ambasada amerykańska najprawdopodobniej zgodzi się na takie spotkanie. (IAR)