Wojsko gotowe do walki z powodzią

Tomasz Siemoniak mówił w radiowej Jedynce, że armia może w każdej chwili udzielić pomocy, gdyby taka była potrzebna. Do ewentualnej akcji gotowych jest 7,5 tysiąca żołnierzy i setki sztuk sprzętu. Szef MON dodał, że wczoraj podjął decyzję o podniesieniu stopnia gotowości tych sił.

Minister jednocześnie zaprzeczył, by rząd próbował wykorzystać kwestię ewentualnej powodzi w toczącej się kampanii wyborczej do europarlamentu. Gdyby wczoraj premier nie zwołał Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, to opozycja mówiłaby, że nic nie robi w sprawie - dodał Siemoniak.

Wczoraj premier poinformował, że w związku z prognozami ulewnych deszczów na południu kraju służby ratownicze będą pracować w trybie zarządzania kryzysowego.

Według prognoz IMGW, na południu Polski może spaść 120 milimetrów deszczu w ciągu 48 godzin. Największe ulewy są przewidywane na południu województw śląskiego i małopolskiego. Intensywne opady mogą potrwać do nocy z piątku na sobotę.

Padające od środy deszcze spowodowały przekroczenie stanów ostrzegawczych na kilku rzekach na terenie woj. śląskiego. Prognozy zapowiadają kolejne opady i możliwość przekroczenia w niektórych miejscach stanów alarmowych.

Jak wynika z danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, stany ostrzegawcze w czwartek rano były przekroczone na Wiśle w Skoczowie i Jawiszowicach, na Pszczynce w Pszczynie, na Brynicy w Kozłowej Górze, na Żabniczance w Żabnicy, na Koszarawie w Pewli Małej i na Białej w Czechowicach-Bestwinie.

Wszystkie zbiorniki retencyjne w regionie (poza jednym, niewielkim, w Czańcu na Sole) miały utrzymywane w ostatnich godzinach rezerwy.

Do tej pory, w związku z możliwością zagrożenia powodziowego, pogotowie przeciwpowodziowe na swoim terenie ogłosił w środę prezydent Bielska-Białej.

Podczas prowadzonego w ostatnim czasie w regionie przeglądu wałów przeciwpowodziowych służby stwierdziły uszkodzenie odcinka wału w miejscowości Iłownica w powiecie bielskim. Strażacy doraźnie naprawili to miejsce, tworząc drewniane rusztowanie wypełnione workami z piaskiem.

Meteorologowie wskazują, że w środę w regionie spadło ok. 6-7 litrów wody na metr kwadratowy. W czwartek nie powinno spaść jej więcej niż 10-15 litrów na metr kwadratowy. Opady - przy stosunkowo wysokim ciśnieniu atmosferycznym - powinny w regionie znikać z piątku na sobotę.

W czwartek od południa do piątkowego poranka w woj. śląskim może natomiast wiać silny wiatr. Według ostrzeżenia biura prognoz meteorologicznych krakowskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wiatr z północnego wschodu i północy może wiać ze średnią prędkością 30-40 km/h, w porywach do 80 km/h.

Według wcześniejszych ostrzeżeń IMiGW w subregionie jurajskim woj śląskiego do piątkowego popołudnia może spaść 25-40 mm deszczu, a miejscami do 60 mm w ciągu doby. W centrum tego regionu wartości te mogą sięgnąć 30-50 mm, miejscami do 70 mm, a w subregionie południowym - 30-50 mm; miejscami do 80 mm opadów w ciągu doby.

Już w środę hydrologowie przestrzegli przed wezbraniami (z możliwością przekroczenia stanów ostrzegawczych) rzek zlewni Olzy oraz Górnej Warty na terenie woj. śląskiego. W przypadku rzek zlewni Małej Wisły, Przemszy i Soły ostrzeżenie dotyczy wysokiego prawdopodobieństwa przekroczenia stanów ostrzegawczych, a w dalszej kolejności - alarmowych.

W środę zabezpieczenia przeciwpowodziowe w regionie sprawdzał wojewoda śląski Piotr Litwa. Zapewnił o dobrym przygotowaniu służb na ewentualne zagrożenie powodziowe. Zaapelował jednocześnie do samorządowców o działania, które mają zapobiec możliwym skutkom prognozowanych intensywnych opadów deszczu w regionie.

Na czwartek rano, w związku z możliwością wystąpienia lokalnych podtopień, w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim zapowiedziano posiedzenie wojewódzkiego sztabu kryzysowego.

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">