Wojska sojusznicze w Iraku będą rozbrajać cywilów
Władze okupacyjne w Iraku postanowiły, że Irakijczycy niesłużący w armii lub policji będą musieli oddać swoją broń maszynową i ciężką - podał z Bagdadu środowy "New York Times".
21.05.2003 21:45
Decyzję w tej sprawie ma ogłosić wkrótce amerykański administrator kraju Paul Bremer. Wielka liczba pistoletów i karabinów maszynowych, granatników przeciwpancernych i innych rodzajów broni znajduje się obecnie w rękach paramilitarnych gangów, często złożonych z bojówkarzy obalonego reżimu Saddama Husajna.
Irakijczycy będą mogli zachować ręczną broń lekką do obrony własnej, ale nie będzie wolno jej wynosić z domu bez specjalnej licencji. Całkowity zakaz posiadania broni w Iraku uznano za niemożliwy do wyegzekwowania.
Wiadomo już też, że nie dojdzie do powstania rządu tymczasowego do końca maja, tak jak to zapowiadano jeszcze pod koniec kwietnia. Jak donoszą korespondenci z Iraku, nie pozwala na to chaos i anarchia w kraju.
W Iraku stacjonuje obecnie około 165 tys. wojsk amerykańskich. USA rozpoczęły też rozmieszczanie brygady policyjnej w sile 4 tys. ludzi.