Wojna w Ukrainie. Zełenski w nowym nagraniu: Putin robi wszystko, by doprowadzić do "derusyfikacji" Ukrainy [RELACJA NA ŻYWO]
Trwa 31. dzień rosyjskiej inwazji. Wizyta prezydenta Joe Bidena w Polsce podkreśliła szybko zmieniającą się naturę relacji z Polską w kierunku bliskiego partnerstwa - ocenił w sobotę "Washington Post". Wieczorem Andrzej Duda udzielił wywiadu dla TVN24. - W obliczu wojny w Ukrainie trudno mi zrozumieć postawę Viktora Orbana. Ta polityka będzie dla Węgier kosztowna - stwierdził prezydent RP. Jak podaje agencja Ria Nowosti, która powołuje się na słowa ambasadora Siergieja Andriejewa, ambasada Rosji w Warszawie może być zamknięta, choć - nawet gdyby tak się stało - "nie będzie zerwania w stosunkach dyplomatycznych między Rosją a Polską". W wieczornym wystąpieniu prezydent Zełenski powiedział, że Moskwa robi wszystko dla "derusyfikacji" Ukrainy. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- • Skierowane przeciwko ludności cywilnej działania wojenne oznaczają, że Rosja robi wszystko, by doprowadzić do "derusyfikacji" Ukrainy - powiedział w sobotę późnym wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
- • - Nie dojdzie do zerwania stosunków z Polską, ale ambasady mogą być zamknięte – powiedział ambasador Rosji w Warszawie Siergiej Andriejew. Dodał, że wobec rosyjskich dyplomatów, uznanych za persona non grata, nie postawiono żadnych rzeczywistych zarzutów.
- • Do trzech potężnych wybuchów doszło w sobotę po południu we Lwowie. - Nad miastem uniósł się potężny czarny dym. Na miejscu trwa pożar - relacjonowała Katarzyna Górniak, korespodentka "Faktów" TVN z Lwowa. Według wstępnych informacji pięć osób zostało rannych. Wieczorem mer Lwowa Andrij Sadowy potwierdził, że doszło do kolejnego ataku rakietowego.
- • Sankcje zachodnie są nieporównywalne z trudnościami Rosji w XX wieku, a nawet z problemami związanymi z koronawirusem - powiedział Dmitrij Miedwiediew.
- • Prezydent USA Joe Biden w sobotę spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, następnie wizytował Stadion Narodowy w Warszawie, gdzie rozmawiał z ukraińskimi uchodźcami. Wieczorem wygłosił przemówienie na Zamku Królewskim. - Putin myślał, że Ukraińcy będą witać jego żołnierzy kwiatami, historia niczego nie nauczyła. Myślał, że rozbije NATO, a osiągnął przeciwny efekt. Nigdy Sojusz nie był tak silny i tak zjednoczony - mówił amerykański przywódca.
"To był bardzo intensywny i ważny dzień. Do Polski trafi duża część amerykańskich środków pomocowych dla uchodźców wojennych z Ukrainy, a Stany Zjednoczone zwiększą dostawy LNG do Europy. Jednak to, co najważniejsze widzicie na tym zdjęciu: sojusz Polski i Stanów Zjednoczonych jest silny i jest ważny dla skuteczności NATO" - napisał premier w nocy soboty na niedzielę na Facebooku. We wpisie zamieścił zdjęcie swoje z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.
Rosyjscy oligarchowie są mile widziani w Turcji, ale muszą przestrzegać prawa międzynarodowego, aby móc prowadzić jakiekolwiek interesy, powiedział w sobotę turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu. Zaskakujące stanowisko Ankary pojawia się po doniesieniach o przybyciu do kraju jednostek powiązanych z jednym z najbogatszych rosyjskich oligarchów - Romanem Abramowiczem.
Powiązane tematy:
Biden pokazał nam, jak ważna jest demokracja; Polska nie może być słabym ogniwem pod tym względem - powiedział w sobotę w rozmowie z CNN prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zaapelował też o pomoc UE i ONZ w relokacji uchodźców.
- On przypomniał nam, że demokracja jest tak ważna (...) my mamy swoje problemy z tym rządem, z praworządnością. A teraz musimy być najsilniejszą demokracją, jaką możemy. Nie stać nas, by mieć w Europie słabe ogniwo w tym względzie - powiedział Trzaskowski, komentując wizytę amerykańskiego prezydenta. Jak dodał, w trakcie przemówienia Bidena na dziedzińcu Zamku Królewskiego "usłyszał wszystko to, czego chciał", m.in. o wsparciu.
Prezydent stolicy zwrócił też uwagę na trudną sytuację miasta w związku z napływem ponad 300 tys. uchodźców z Ukrainy. Podkreślił, że choć jest dumny z polskiej postawy wobec kryzysu oraz ustawy dającej Ukraińcom "status niemal obywateli", to tak skala zjawiska jest zbyt wielka, by Polska i Warszawa mogły sprostać jej same.
- To nakłada ogromne obciążenie na miasto takie jak moje (...) potrzebujemy pomocy - powiedział prezydent. Dodał, że potrzebna jest zorganizowana pomoc Unii Europejskiej i ONZ oraz program relokacji uchodźców.
"Jeszcze przed rosyjską inwazją Stany Zjednoczone wysłały na Ukrainę broń o wartości 650 milionów dolarów. Już po ataku przeznaczyliśmy kolejne 1,35 miliarda dolarów" - napisał na Twitterze prezydent USA Joe Biden, który zakończył w sobotę wizytę w Polsce i jest teraz w drodze powrotnej do USA. Jak dodał, "dzięki odwadze i waleczności Ukraińców sprzęt, który im przesłaliśmy, został skutecznie wykorzystany (przeciwko Rosji)".
Alarm przeciwlotniczy w Kijowie.
- Na wschodzie naszego kraju, gdzie (język) rosyjski, obok ukraińskiego, był zawsze stałym elementem codzienności, Rosjanie zamienili tamtejsze miasta w ruinę, tym samym robiąc wszystko, by przeprowadzić derusyfikację tej części naszego terytorium - stwierdził Zełenski.
- To kolejna manifestacja samobójczej polityki Rosji - podkreślił ukraiński prezydent.
Skierowane przeciwko ludności cywilnej działania wojenne oznaczają, że Rosja robi wszystko, by doprowadzić do "derusyfikacji" Ukrainy - powiedział w sobotę późnym wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
W sobotę po południu trzy rosyjskie rakiety uderzyły w skład paliw we Lwowie. "Poczułem dwa wybuchy, chwilę potem usłyszałem, że leci kolejna rakieta, bo był świst i zaraz trzeci wybuch" - powiedział w rozmowie z PAP mieszkaniec osiedla znajdującego się obok bazy paliwowej.
Jak poinformował w sobotę podczas konferencji prasowej gubernator obwodu lwowskiego Maksym Kozycki, w magazyn paliw uderzyły trzy rakiety, a pięć osób zostało rannych.
Mieszkańcy Lwowa, spotkani nieopodal miejsca wybuchu, byli zaskakująco spokojni. "Byłem wtedy w domu, w kuchni. Słyszałem trzy wybuchy. W pierwszej chwili pojawił się strach i przerażenie, gdzie uderzyły rakiety. Ale przecież spodziewaliśmy się, że będą takie ataki na Lwów" - powiedział jeden z mężczyzn, mieszkający na osiedlu znajdującym się tuż obok składu paliw.
Dodał, że "Lwów nie jest już bezpiecznym miejscem. Do tej pory żyło nam się tu dobrze i w miarę spokojnie, ale to się już zmieniło. Zachodnia Ukraina nie jest bezpieczna. Wierzę, że Ukraina się obroni, znam naszych żołnierzy i ich duch walki, wygramy. Wszystko będzie w porządku" - podkreślił.
W swoim znamiennym przemówieniu, kończącym dwudniową wizytę w Polsce, prezydent USA Joe Biden zapewnił po raz kolejny, że NATO pozostanie lojalne wobec sojuszniczych państw, w tym Polski - pisze w sobotę "Bild". Niemiecka gazeta zauważa, że podkreślił też wyjątkową rolę, jaką odgrywa Polska, zapewniając opiekę uchodźcom wojennym z Ukrainy.
Jak podaje agencja Ria Nowosti, która powołuje się na słowa ambasadora Siergieja Andriejewa, ambasada Rosji w Warszawie może być zamknięta, choć - nawet gdyby tak się stało - "nie będzie zerwania w stosunkach dyplomatycznych między Rosją a Polską".
Według wicepremier Ukrainy Iryny Vereshchuk 10 korytarzami humanitarnymi otwartymi w sobotę udało się ewakuować 5200 osób. Dodała, że Mariupol opuściło 4 tys. mieszkańców.
Słowa prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie "muszą służyć temu, aby prezydent Rosji Władimir Putin jasno zrozumiał, że musi się zatrzymać" - oświadczył w sobotę szef MSZ Włoch Luigi Di Maio w wywiadzie telewizyjnym. Wyraził opinię, że Putin może stać się bardziej agresywny z powodu niepowodzeń na froncie.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken zapowiedział w sobotę przekazanie pomocy dla ukraińskich służb państwowych i policji o wartości 100 mln dolarów.
Jak oznajmił w oświadczeniu szef dyplomacji USA, nowy pakiet pomocy ma "wzmocnić zdolności ukraińskiego MSW, by zapewniać kluczowe bezpieczeństwo granic, podtrzymać funkcje organów ścigania i zabezpieczyć rządową infrastrukturę" w obliczu rosyjskiej inwazji.
W ramach pomocy ukraińskie służby otrzymają m.in. sprzęt ochronny i taktyczny, środki medyczne i pojazdy opancerzone.
Media w Mołdawii, oceniając sobotnie przemówienie prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie, zauważają, że było ono przesiąknięte odniesieniami do trudnej historii Europy Środkowo-Wschodniej pod sowiecką okupacją oraz historyczne z uwagi na obecną wojnę Rosji przeciwko Ukrainie.
- To nie jest czas, żeby Polska oczekiwała od wizyty amerykańskiego prezydenta korzyści militarnych, wojskowych i gospodarczych. Widać to było po przemówieniu Joe Bidena w Warszawie. Wsparł przede wszystkim Ukrainę, a nas zapewnił po raz kolejny o bezpieczeństwie - mówią Wirtualnej Polsce eksperci, pytani o ocenę wizyty amerykańskiego przywódcy w Polsce.
Powiązane tematy:
Wizyta prezydenta Joe Bidena w Polsce podkreśliła szybko zmieniającą się naturę relacji z Polską w kierunku bliskiego partnerstwa - ocenił w sobotę "Washington Post". Dziennik podkreślił, że w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę zmieniła się też rola Polski w Europie.
Gazeta wspomina, że choć jeszcze podczas kampanii wyborczej Biden wymieniał Polskę w gronie "reżimów totalitarnych", w piątek określił prezydenta Andrzeja Dudę jako "brata" i chwalił jego przywództwo.
"Wizyta Bidena podkreśla szybko zmieniającą się naturę relacji USA i Polski, które przeistoczyły się w bliskie partnerstwo w obliczu rosyjskiej inwazji sąsiedniej Ukrainy" - konstatuje "WP".
Gazeta dodaje, że o ile o Polsce było głośno w ostatnich latach za sprawą twardej polityki wobec uchodźców, mniejszości LGBT oraz trudnych relacji z UE i USA, to teraz polscy przywódcy przeszli od ataków na instytucje demokracji liberalnej do "podkreślania swojej roli jako obrońców europejskiej jedności i wartości", a Polska pełni centralną rolę w obecnym kryzysie.
"Washington Post" wyraża też pogląd, że rosyjska agresja pokazała, że Polska miała rację przez lata ostrzegając Zachód przed zagrożeniem z Rosji.
W wyniku pożaru składu paliw spowodowanego rosyjskim ostrzałem w Dubnie (obwód rówieński) wiele pociągów pasażerskich ma opóźnienia.
Dotyczy to przede wszystkim pociągów Iwano-Frankowsk – Krzemieńczuk i Lwów – Połtawa. Czas opóźnienia - do 2 godzin - przekazują ukraińskie służby.
Według gubernatora obwodu rówieńskiego Witalija Kowala, rosyjskie siły ostrzelały skład paliw w Dubnie w obwodzie rówieńskim. Na miejscu pracują służby.
Wojska rosyjskie ostrzelały domy w Korosteniu w obwodzie żytomierskim, liczba ofiar jest ustalana - poinformowała w sobotę na Telegramie ukraińska prokuratura generalna.
Źródła: PAP, IAR, BBC, CNN, Twitter, Facebook
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski