Wojna w Ukrainie. Mariupol atakowany. Rosjanie wykorzystują bombowce [RELACJA NA ŻYWO]
Trwa 53. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Nowy atak rakietowy Rosjan w okolicach Kijowa - celem były obiekty infrastruktury miejskiej w Browarach. Gen. Władimir Frołow, zastępca dowódcy 8. armii Południowego Okręgu Wojskowego, nie żyje. Pojawiają się też nowe dowody na zbrodnie popełniane przez rosyjskie siły wobec ludności cywilnej. Tymczasem, jak informuje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, Rosjanie szturmują port Mariupol nad Morzem Azowskim z użyciem bombowców strategicznych Tu-22M3. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Dziękujemy za śledzenie niedzielnej relacji Wirtualnej Polski. Jeśli chcesz pozostać na bieżąco zapraszamy do poniedziałkowej relacji TUTAJ.
- Demokratyczny świat musi odpowiedzieć na działania agresorów w obwodach chersońskim i zaporoskim. Tworzone tam są ośrodki tortur, członkowie lokalnych władz i wszyscy uważani za ważnych dla lokalnych społeczności są uprowadzani, kradzione są pieniądze na emerytury, blokowana i rozkradana jest pomoc humanitarna a ludzie głodują - powiedział Zełenski.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował, w opublikowanym w niedzielę późnym wieczorem na Facebooku nagraniu wideo, do wprowadzenia pełnych sankcji na cały system bankowy i finansowy Rosji w odpowiedzi na zbrodnicze działania wojsk rosyjskich w obwodach chersońskim i zaporoskim.
Według ukraińskich sił powietrznych jednostki obrony przeciwlotniczej zestrzeliły w niedzielę trzy śmigłowce, jeden samolot i jeden bezzałogowy statek powietrzny.
Siły rosyjskie ostrzelały w niedzielę cerkiew w Siewierodoniecku na wschodzie Ukrainy. Tego dnia, według prawosławnego kalendarza liturgicznego, przypada Niedziela Palmowa - przekazał na Telegramie szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj, cytowany przez agencję Ukrinform.
"Te orki (tj. Rosjanie - PAP) ostrzelały cerkiew w Siewierodoniecku w Niedzielę Palmową. To czwarte uderzenie w Sobór Narodzenia Pańskiego w Siewierodoniecku. Tym razem pociski uderzyły w dach" - przekazał Hajdaj.
Jak dodał, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w wyniku ostrzału wojsk rosyjskich zostało uszkodzonych 10 obiektów religijnych w obwodzie ługańskim.
5 osób zginęło a 20 zostało rannych w niedzielę w rezultacie rosyjskich bombardowań Charkowa (płn. wsch Ukrainy) - poinformował na Telegramie szef obwodowej administracji wojskowej Oleh Syniehubow. Dodał, że w rezultacie ataków wroga uszkodzonych zostało 18 budynków mieszkalnych.
"To jest Alicja, ma 4 lata. Mieszka w jednym z bunkrów w Mariupolu u krewnych wojskowych. Jest jasne, co się stanie, gdy pojawi się Rosja. Czy świat może ich uratować? Tak, jeśli liderzy na poziomie Franciszka spotkają się i pomogą ich stamtąd wydostać" - napisał na Twitterze Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
- Zagrożenie nuklearne rosyjskiego dyktatora to szantaż, a użycie broni jądrowej jest technicznie trudne - powiedział Kyrylo Budanov, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w niedzielę rano, że wojska rosyjskie nasiliły działania wojenne w Donbasie. Pojawiły się doniesienia o atakach rakietowych i bombowych na Mariupol - próby szturmu w rejonie portu morskiego i zakładu Azowstal. Władze w obwodach ługańskim i donieckim poinformowały o ostrzale, zwłaszcza w stosunku do ludności cywilnej. Szef Ługańskiej OVA Serhij Haidai nie wykluczył, że w przyszłym tygodniu wojska rosyjskie spróbują przeprowadzić szeroką ofensywę. Zdaniem ministerstwa obrony Rosjanie chcą osiągnąć cele taktyczne do Wielkanocy, która w Ukrainie przypada na przyszły tydzień.
- Wojska rosyjskie przygotowują się w najbliższej przyszłości do ofensywy na wschodzie naszego kraju. Chcą dosłownie wykończyć i zniszczyć Donbas. Zniszczyć wszystko, co kiedyś dodawało chwały temu regionowi. Tak jak rosyjskie wojsko niszczy Mariupol. Chcą unicestwić inne miasta i inne społeczności obwodów donieckiego i ługańskiego. Robimy wszystko, aby zapewnić obronę – powiedział Zełenski w wieczornym przemówieniu wideo w niedzielę wieczorem.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że kierownictwo wojskowo-polityczne kraju podejmuje "wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia obrony przed atakiem armii rosyjskiej na Donbas".
Wcześniej w niedzielę premier Ukrainy Denys Szmyhal, który w najbliższych dniach uda się z wizytą do Waszyngtonu, oświadczył, że weźmie udział w rozpoczynających się w poniedziałek posiedzeniach Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego oraz że będzie zabiegał tam o dalszą pomoc finansową dla swojego kraju.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w niedzielę na Twitterze, że rozmawiał z szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Kristaliną Georgiewą o stabilności finansowej Ukrainy i powojennej odbudowie kraju.
12-letni Danił uciekł z Mariupola wraz ze swoim ukochanym czworonogiem.
Marynarz skontaktował się ze swoją matką dzień po ataku na krążownik "Moskwa". Kobieta podkreśla, że nie może ujawniać szczegółów rozmowy, ponieważ jej syn podpisał umowę o zachowaniu poufności.
W ataku na "Moskwę" miało zginąć około czterdziestu członków załogi.
Wielu zostało rannych. Doznali w większości urazów kończyn.
Kolejne medialne doniesienia ws. zatonięcia krążownika "Moskwa".
"Novaya Gazeta Europe” rozmawiała z matką poborowego marynarza, który został wezwany do służby z jednego z ponad milionowych rosyjskich miast na krótko przed wybuchem wojny w Ukrainie.
"Otrzymaliśmy dokumenty potwierdzające powołanie jej syna oraz zdjęcia z jego służby w marynarce wojennej, które pozwalają nam uznać historię za wiarygodną" - podkreśla gazeta, zaznaczając, że nie jest w stanie zweryfikować informacji czy marynarz w momencie ataku znajdował się na pokładzie "Moskwy".
Gazeta przytoczyła rozmowę z kobietą marynarza. - Syn powiedział, że krążownik został trafiony z lądu ze strony ukraińskiej, że są zabici i ranni. Zadzwonił do mnie dopiero, wtedy kiedy dostali telefony. Wcześniej musieli zostawić dokumenty i cały sprzęt w radiowozie. Krzyczał, płakał. To było przerażające. Oczywiste było, że nie wszyscy przeżyli - twierdzi matka marynarza.
W wyniku rosyjskiego ostrzału w obwodzie donieckim w niedzielę dwie osoby zginęły, a cztery zostały ranne - napisał na Telegramie szef donieckiej obwodowej administracji wojskowej Pawło Kyrylenko.
Ubiegłej nocy ukraińska obrona przeciwlotnicza zniszczyła 13 celów powietrznych rosyjskiej armii.
Nagranie z Mariupola. Nad miastem unosiły się czarne kłęby dymu.
"Jeszcze do niedawna istniała tu biblioteka, jeden z charakterystycznych budynków Czernihowa. Teraz jest 5-metrowy krater po rosyjskiej 500-kilogramowej bombie. Czernihów, Charków, Mariupol – każde miasto nosi ten sam podpis: 'Rosyjski świat złożył tu wizytę'" - przekazał ukraiński resort obrony.
Źródła: Twitter, Ukrinform, Ukraińska Prawda, PAP